Maybaygiare.org

Blog Network

12 mężczyzn dzieli się swoimi opowieściami o aborcji

w maju ubiegłego roku, kiedy Senat stanu Alabama głosował za skutecznym zakazem wszystkich aborcji, każdy z 25 prawodawców, którzy głosowali za ustawą, był mężczyzną. Podobnie w Gruzji, mężczyźni, którzy głosowali za ustawą o biciu serca płodu, która zakazywała aborcji już po sześciu tygodniach ciąży, znacznie przewyższali głosy kobiet. A w Luizjanie, mężczyzna napisał stanową wersję ustawy o biciu serca, podczas gdy gubernator, inny człowiek, podpisał ją do prawa.

w tych debatach mężczyźni mówią o aborcji jako abstrakcji, jako czymś, co dzieje się gdzieś z kobietami, ale nie z kimś, kogo znają osobiście. Senator Clyde Chambliss, sponsor ustawy z Alabamy, powiedzial w swoim wystąpieniu otwierajacym w maju, ze ” z tego, co przeczytalem, co mi powiedziano, jest pewien okres czasu, zanim mozna wiedziec, ze kobieta jest w ciazy.”Podczas debat nad ustawą o restrykcyjnej aborcji w Missouri, przedstawiciel stanu Barry Hovis powiedział, że gwałt może być” za zgodą.”(Twierdził później, że błędnie.)

rzadko jednak mężczyźni mówią o własnych historiach aborcyjnych. Istnieje linia myślenia, która sugeruje, że skoro nie chodzi o ich ciała, mężczyźni powinni pozostać cicho—sentyment krótko podsumowany w sloganie T-shirtowym ” nie ma macicy, nie ma opinii.- Mężczyźni są aktywni w obozie na rzecz praw antyaborcyjnych, przewodzą niektórym dużym organizacjom pro-life I z dumą maszerują w demonstracjach—a w tym ruchu doświadczenia z pierwszej ręki są jeszcze bardziej napiętnowane. (Dla przypomnienia, 57 procent mężczyzn w USA. popierać prawa do aborcji – wynika z sondażu Pew z ubiegłego roku.)

co czwarta kobieta w USA dostanie aborcję do 45 roku życia. Większość, możemy rozsądnie założyć, została zapłodniona przez człowieka. W roku, w którym mężczyźni zdominowali debatę na temat zdrowia reprodukcyjnego kobiet na najwyższych szczeblach – i wprowadzili restrykcyjne zakazy aborcji w całym kraju-ważne jest, abyśmy usłyszeli o prawdziwych doświadczeniach, jakie mają każdego dnia.

w specjalnym wspólnym projekcie z GQ i Glamour postanowiłem znaleźć te historie. Znalazłem mężczyzn poprzez lokalne rozdziały dotyczące prawa do aborcji, internetowe fora dyskusyjne i organizacje takie jak we test and Shout Your Abortion, które zbierają i publikują historie aborcyjne. Mężczyźni bardzo różnili się wiekiem, lokalizacją, klasą społeczno-ekonomiczną, rasą i pochodzeniem etnicznym i obejmowali wszystkich, od sanitariuszy po barbaków po profesorów. Niektórzy od razu wiedzieli, że aborcja jest właściwą decyzją. Inni nie byli tacy pewni. Po aborcji niektórzy szybko ruszyli naprzód, pragnąc jak zwykle wrócić do życia. Innych nawiedzała myśl ojców, którymi mogli być. Więcej niż kilku powiedziało mi, że nie byliby w stanie mieć życia, jakie mają dzisiaj-możliwości—kariery, bogactwa-gdyby ich partner nie wybrał rozwiązania. Aby chronić prywatność kobiet będących sercem tych opowieści, zmieniliśmy nazwiska wielu mężczyzn.

niektóre ich historie są trudne do odczytania. Dwóch mężczyzn powiedziało mi, że desperacko chciało mieć dziecko, ale ich żony zostały zmuszone z medycznego powodu do aborcji w trzecim trymestrze ciąży. Jeden mężczyzna, który jest trans, szczegółowo opisuje swój wstrząsający gwałt zbiorowy.

Mężczyźni, to oczywiste, są częścią doświadczenia aborcyjnego w Ameryce. To 12 ich historii.

Siggy, 25 lat, Nowy Jork

byłem na studiach w Teksasie. Nie miałem pieniędzy. I nie mogła sobie pozwolić na ciążę przez 9 miesięcy. Wiem ,że wielu ludzi mówi: „będziemy mieli dziecko i je oddamy.”Ale to wciąż długie zobowiązanie. I…po prostu nie chciała. Po prostu nie chciała mieć dziecka i go oddać. Więc zgodziliśmy się, że powinna dokonać aborcji.

mogłam przestać chodzić do szkoły i dostać pracę, bo nie było sposobu, żebym mogła pracować 40 godzin i chodzić do szkoły. Mogłem zrezygnować, ale to ograniczałoby wszystko, co mogłem zrobić później.

mój tata zaraz po liceum zapłodnił moją mamę, a oni nie mieli dosłownie żadnego sposobu na zrobienie tego. Postanowili go zatrzymać i wziąć ślub. Pierwsze 10 lat później mieli bardzo trudne, wychowując dzieciaka, mojego starszego brata, w tak młodym wieku. Z tego powodu mój brat i ja dorastaliśmy bardzo biedni. Dorastaliśmy w niezbyt dobrych dzielnicach. A najważniejsze było to, że upewnię się, że moje dzieci mają drastycznie inne życie.

skończyłem studia. Zarabiam zdrową sześciocyfrową pensję. Gdybym musiał po prostu rzucić szkołę, zatrzymać życie, wszystko byłoby nieskończenie trudniejsze—i może nawet nie dotarłbym do tego punktu.

„kobiety nie są jedynymi osobami, które dokonują aborcji i które ich potrzebują. Są też transpłciowi mężczyźni, są też inni ludzie, którzy nie identyfikują się jako kobiety, którzy również potrzebują dostępu.”

Nathan, 40 lat, Seattle

w wieku 20 lat zaszłam z dziewczyną w ciążę. Szybko podjęliśmy decyzję o rozwiązaniu. Żartowałem o najeźdźcy. Poszliśmy do kliniki i wszyscy byli zaskoczeni, że tam byłem. Aborcja zakończona, żadnych problemów. Trzymałem ją za rękę.

były tam inne kobiety, dziewczyny. Nie mieli nikogo. Nikt nie trzyma ich za ręce. Była jedna dziewczyna, która trzęsła się czekając. Recepcjonistka powiedziała mi, że mniej niż 10% mA mężczyzn trzymających się za ręce.

Carlos, lat 35, Atlanta

poszliśmy do kliniki Planned Parenthood. Na zewnątrz było wielu protestujących. Spojrzeli na mnie i na nią i wiedzieli, co się dzieje. Zaczęli ze mną rozmawiać i mówić te wszystkie szalone rzeczy, pokazywać mi te wszystkie obrzydliwe zdjęcia. Nic nie odpowiedziałem.

wysłali ją do domu z tabletką aborcyjną. Następnego dnia ciąża została przerwana. Gdyby ustawa o biciu serca była wtedy prawem, nie bylibyśmy w stanie tego zrobić.

Garin Marschall, 41 lat, Brooklyn, NY

Erika nie miała problemów z zajściem w ciążę, z czym borykało się wielu naszych przyjaciół. Wszystko wydawało się być w porządku.

potem zaczęło się dziać. Otrzymaliśmy te wyniki z testu na białko płodu, i zwykle jest to mało znaczące, ale mieliśmy bardzo podwyższony poziom, który często wiąże się z naprawdę złymi wynikami. Położnik Eriki był bardzo zaniepokojony i wysłał nas do specjalisty medycyny matczyno-płodowej. Zrobili skany anatomiczne i takie tam, i nic nie wydawało się złe.

zaczęło wyskakiwać więcej złych rzeczy. Były obustronne stopy. To można naprawić po urodzeniu, ale to było coś bardziej skomplikowanego. W końcu zaczęli widzieć, że ręce są zaciśnięte i znowu te rzeczy są…wskazują, że coś może się dziać, ale nie było nic konkretnego, na co mogliby wskazać, A żadne testy nie wykazały niczego w paticular.

mieliśmy poczucie, że dzieje się coś złego, ale potem rozwój trwał dalej, więc myślę, że byliśmy po prostu, och, może faktycznie będzie dobrze. Może będziemy mieli skomplikowaną sytuację zdrowotną, którą musimy opanować. Mieliśmy nadzieję.

następnie weszliśmy w 30 tygodniu, a Erika miała naprawdę podwyższony poziom płynu owodniowego. To, w połączeniu z innymi wskazaniami, mówiło lekarzom, że dziecko nie może przełknąć. W ten sposób ćwiczą oddychanie, a to mówi im, że ta ciąża jest skutecznie niezgodna z życiem. Gdybyśmy kontynuowali ciążę i przeżyli poród, dziecko nie byłoby w stanie oddychać.

byliśmy zdruzgotani. W tym momencie, jako partner, moja troska przesunęła się z tego, co działo się w łonie matki, na zdrowie Eriki. Miała operację mózgu rok wcześniej, a jej chirurg mózgu był zaniepokojony jej naciskiem podczas porodu, ponieważ potencjalnie może to doprowadzić do krwawienia w mózgu i zabić ją.

w tym czasie prawo w Nowym Jorku zezwalało na aborcję w stanie tylko po 24 tygodniach, jeśli istniało bezpośrednie zagrożenie dla życia matki. W naszym przypadku bezpośrednie zagrożenie życia oznacza dosłownie śmierć na stole. Zagrożenie dla zdrowia pacjenta lub wskazanie na niezawisłość płodu—nie było od tego WYJĄTKÓW w prawie nowojorskim.

nasze opcje polegały na niesieniu ciąży wiedząc, że jest ona skazana na porażkę, a następnie na narodziny dziecka, które dławi się powietrzem i umiera, lub możemy spróbować dostać się do dostawcy, który pod koniec ciąży przeprowadzi aborcję. Z powodu prawa stanowego, nasz lekarz powiedział: „w takich sytuacjach wysłaliśmy ludzi do Kolorado i mieli dobre wyniki.”

byłem trochę zaskoczony, że to jest to, co robisz. Czułem, że przechodzimy przez jedną z najtrudniejszych emocjonalnych rzeczy, jakich kiedykolwiek doświadczyłem, i w tym momencie system medyczny nie był w stanie pomóc.

nigdy nie wątpiliśmy, że chcemy uzyskać aborcję, gdy dowiedzieliśmy się o nowościach. Dla nas, wydawało się to rodzajem współczującej, humanitarnej rzeczy do zrobienia, zarówno dla nas, jak i dla tego potencjalnego życia.

musieliśmy przejść przez logistyczne gówno. Musieliśmy zorganizować spotkanie w Kolorado. Musieliśmy załatwić loty. Zdobądź pokoje hotelowe. Wynajmij samochód. Musieliśmy wymyślić 10,000 dolarów w gotówce w dwa tygodnie. Byliśmy wkurzeni. Byliśmy wkurzeni, że musimy jechać do Kolorado, kiedy mamy jedne z najlepszych szpitali w kraju, milę stąd.

lecieliśmy bardzo blisko Dnia Matki, a ludzie zadawali nam wiele pytań o nasze dziecko. To nasz pierwszy? Znamy już nazwisko? Chłopiec czy dziewczynka? Ciąża jest rzeczą publiczną, a ludzie czują się bardzo komfortowo, naruszając swoją prywatność, aby o nią zapytać. Rzeczywistość jest taka, że czasami ktoś jest w bardzo gównianej sytuacji z ciążą. To było bardzo trudne w nawigacji.

musieliśmy skontaktować się z dostawcą aborcji w Kolorado, specjalistą medycyny macierzyńsko-płodowej Eriki i jej neurochirurgiem, aby ustalić plan opieki, ponieważ martwili się o jej mózg. Zdecydowali, że powinniśmy polecieć do Kolorado, dostać zastrzyk, by wywołać śmierć płodu od dostawcy aborcji, a potem wrócić do Nowego Jorku tamtej nocy. Udała się na Synaj i została zaindukowana i faktycznie urodziła martwe dziecko.

jak większość ludzi, którzy poddają się aborcji, nie myśleliśmy o jej politycznej naturze. Nie zastanawialiśmy się, dlaczego takie jest prawo? To było po prostu coś na nasz sposób i coś, co naprawdę skomplikowało dla nas to doświadczenie. Dopiero jakiś czas później zaczęliśmy rozpakowywać to, co się stało, jak skomplikowane to było i dlaczego, i zdecydowaliśmy, że chcemy być zaangażowani w zrobienie czegoś z tym.

w końcu zdecydowaliśmy, że podzielenie się naszą historią ma sens. Rozmawialiśmy na wiecu w Albany i zaczęliśmy dzielić się naszą historią bezpośrednio z ustawodawcami, aby spróbować uzyskać jakiś kontekst, dlaczego obecne prawo było problematyczne. Zaczęliśmy pracować jako ludzie ze smutną historią. Potem zdaliśmy sobie sprawę, że istnieje szansa dla pacjentów, aby zaistnieć jako partnerzy i stać się faktycznymi niezależnymi rzecznikami.

od dłuższego czasu aborcja w ogóle jest problemem kobiecym. Kobiety o to walczyły. Myślę, że nadszedł czas, aby mężczyźni zeszli z ławki, ponieważ z pewnością jesteśmy beneficjentami i często interesariuszami ludzi w naszym życiu, którzy mają dostęp do aborcji. W tej chwili mężczyźni są nadmiernie reprezentowani po stronie anty-wyboru tej rozmowy. Naprawdę potrzebujemy ludzi, którzy powiedzą: „Hej, moja matka, mój partner, moja córka, moja żona była w stanie dokonać aborcji, i ważne jest, żebym o to też walczył.”

więc stworzyliśmy kampanię, z braku lepszego słowa, w Nowym Jorku, aby skupić się na ustawie, która naprawiłaby prawo, i wykorzystaliśmy naszą historię, aby pomóc to przeforsować. Pojechaliśmy do Albany prawdopodobnie kilkanaście razy i rozmawialiśmy z ustawodawcami. Pracowaliśmy z aktywistami z całego stanu. Zaczęliśmy organizować ludzi, którzy normalnie nie mówią o aborcji, naprawdę próbując uczynić z niej problem w wyborach śródokresowych w 2018 roku-po prostu upewniliśmy się, że ludzie kandydujący na urząd stanu rozmawiają o tej sprawie i ją rozumieją.

wybory odbyły się w 2018 roku. Niektórzy ludzie, którzy byli lepsi w tej sprawie, zostali wybrani, a ustawa, którą popieraliśmy, została podpisana w styczniu.

„myślę, że nadszedł czas, aby mężczyźni zeszli z ławki, ponieważ z pewnością jesteśmy beneficjentami i często interesariuszami ludzi w naszym życiu mających dostęp do aborcji. W tej chwili mężczyźni są nadmiernie reprezentowani po stronie anty-wyboru tej rozmowy.”

Richard, 81, Massachusetts

mieliśmy trójkę dzieci w 22 miesiące. Po urodzeniu bliźniąt moja żona poszła i umieściła spiralę. Nie udało się i zaszła w ciążę. To nie było tak, że nie staraliśmy się być rozsądni i opiekuńczy. Z założoną spiralą zaszła w ciążę.

to trzy lata przed Roe v. Wade, luty 1970. Moja żona była w ciąży i miała troje dzieci poniżej trzeciego roku życia. Trzy w pieluchach. Nie mogliśmy mieć czwartego dziecka. To było absolutnie niemożliwe. A moja żona, która wracała do pracy, mówiła: „nie mogę przez to przejść.”Krótko mówiąc, to byłoby cholernie blisko fizycznej i psychicznej niemożliwości, aby mieć czwarte dziecko.

w tamtych czasach trzeba było mieć pozwolenie psychiatryczne, aby uzyskać legalną aborcję. Więc moja żona musiała przejść przez szaradę i degradację chodzenia do psychiatry po zgodę na aborcję terapeutyczną. To zostało zatwierdzone, a ona poddała się aborcji.

To była pozytywna decyzja. To była przemyślana decyzja. To było dokładnie przemyślane. To jest najlepsze dla naszej decyzji rodzinnej. I to była nasza decyzja. To nie decyzja społeczeństwa. Nasza decyzja.

To było kilka dni przed Dniem Ojca w tym roku. Sięgnęła do kieszeni i dała mi pozytywny test, który nie zdawałem sobie sprawy, że był pozytywny. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jak one wyglądają. Więc zaczęliśmy rozmawiać. Co chcesz zrobić? Odkąd byłam na tyle młoda, by rozważyć fakt, że mogę kogoś zapłodnić, zawsze myślałam, że to ich wybór, i tak będę ich wspierać. Nigdy nie byłbym osobą, która nie byłaby ojcem, gdybym miał dziecko, ale nie będę naciskał na kogoś, żeby miał dziecko.

zdecydowanie skłaniała się ku zabiegowi. Rozmawialiśmy o tym od tygodnia, ale mniej więcej oboje zgodziliśmy się, że to chyba nie jest odpowiedni czas. Mimo, że emocjonalnie zawsze chciałam mieć dziecko, a ja mam 30 lat i bardzo lubię mieć rodzinę. Ale intelektualnie to nie był odpowiedni moment.

w głębi umysłu faceta, a przynajmniej w moim, przyszło mi do głowy, że nie chcesz dziecka, czy to znaczy, że nie chcesz mnie? Nie jestem wystarczająco dobry, by być ojcem Twojego dziecka? Jestem skłonny uznać, że wiele z nich to prawdopodobnie głupie myśli. Ale one istnieją.

skończyło się na tym, że nie poszedłem z nią na zabieg. Nie podobało mi się to, ale to był jej wybór. To zależało od niej. Jej mama poszła z nią. Mam z tym wiele poczucia winy, biorąc pod uwagę, że jest to również moja odpowiedzialność. Nie było mnie tam, żeby podzielić się z wami wpływem prawdziwej traumy, to chyba wszystko pasuje.

jedną z małych rzeczy, które zaczynają cię dręczyć, są wszystkie myśli o tym, co mogło być z dzieckiem. W twoim mózgu wiesz, że to nie jest właściwy moment. W sercu zaczynasz wyobrażać sobie i marzyć o tym, co mogło być.

Cazembe Jackson, 39 lat, Atlanta

byłem jeszcze na studiach. To było tydzień przed egzaminami, a ja wracałem do domu z biblioteki, prawdopodobnie o pierwszej nad ranem. Ci faceci jechali ciężarówką i mówili, że jeden z ich przyjaciół właśnie wyszedł z więzienia i szukał dobrej zabawy. Zawsze byłem Trans męską osobą, więc byłem ubrany w „chłopięce” ubrania. Rozmowa zakończyła się słowami: „musimy pokazać ci, jak być prawdziwą kobietą.”Zostałam zgwałcona przez czterech mężczyzn i tak jakby zostawiona tam, na zewnątrz. Nazywają to gwałtem naprawczym, kiedy gwałcą cię, żeby cię wyprostować.

dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Byłam na pomocy finansowej i w zasadzie już się wygłupiałam próbując ukończyć szkołę, nie chciałam być w ciąży, nie chciałam mieć dziecka. Miałam depresję i myśli samobójcze. Przerwałem na chwilę szkołę i poszedłem do domu. Za rogiem od miejsca, w którym dorastałem, było zaplanowane Rodzicielstwo i po prostu tam pojechałem. Kiedy opowiedziałem im historię o tym, co się stało, ustawili mnie w centrum kryzysowym gwałtów. To był mój pierwszy raz na terapii. Nie wiem, co bym zrobił, gdybym nie zaczął terapii.

moja aborcja kosztowała 300 dolarów. Byłem trudnym studentem. Skończyło się na tym, że musiałem wziąć pożyczkę, która kosztowała więcej niż $300, a spłata trwała o wiele dłużej.

kobiety nie są jedynymi osobami, które dokonują aborcji i które ich potrzebują. Są też transpłciowi mężczyźni, są też inni ludzie, którzy nie identyfikują się jako kobiety, którzy również potrzebują dostępu. Ważne jest, aby nasz głos był słyszalny wokół dostępu do aborcji.

Michał, 23 lata, Kolorado

byłem w drużynie prawie cały czas, a ona starała się to przemyśleć. Właśnie przedstawiłem swoją sprawę. Na przykład, ” Hej, oboje nie możemy sobie pozwolić na to dziecko.”Miała 19 lat. Miałem wtedy 22 lata.

przez cały proces było strasznie. Zrobienie USG i zobaczenie, że jest w ciąży, bardziej sentymentalne niż myślałem, że to zrobię. Widząc to życie, które tam jest, nie czyni tego łatwiejszym, niż myśleliśmy, że będzie. Wiele staromodnych tropów naprawdę weszło w grę, Jak, czy zabijamy tego dzieciaka?

” W sercu zaczynasz wyobrażać sobie i marzyć o tym, co mogło być.”

Diego, lat 27, Rockland County, NY

od pewnego czasu miałem poważną dziewczynę. zaczęła zachowywać się dziwnie, zdystansowana. I patrząc wstecz, byłem trochę nieświadomy widząc znaki. Wiesz, jej piersi stawały się większe, miała mdłości i takie tam. Pewnej nocy wyszła i powiedziała: „w tym tygodniu miałam aborcję.”A ja na to:” Czekaj, co?”Myślała, że po prostu nie chcę sobie z tym radzić, co w ogóle nie miało miejsca. Byłem załamany. Myślałem sobie: „o mój Boże. Straciłam dziecko.”

Przed tym momentem, jako chrześcijanin, zawsze miałem punkt widzenia: „tak, aborcja jest zła.”Ale to nie jest naprawdę problem, że byłem, jak, claming lub hardcore na obu kierunkach. Od tego czasu stałam się bardziej kompetentna i aktywna w tym, dlaczego uważam aborcję za złą, co mówi Biblia, argumenty za życiem i za wyborem, a także w jaki sposób rozmawiamy na ten temat.

boli mnie, że dziecko nigdy nie miało szansy. Boli mnie, że moja dziewczyna uznała, że to była słuszna decyzja, zwłaszcza bez konsultacji ze mną. Bo nawet jeśli Ameryka mówi, że to sprawa kobiet, to tak samo sprawa mężczyzn, bo potrzeba mężczyzny i kobiety, żeby zrobić dziecko. I to jest coś, co oboje będziemy nosić do końca życia, pamięć o tym, co mogło się stać. Myślę o tym dziecku—nie codziennie czy co tydzień – ale myślę o nim dużo.

Dashiel Hitzfelder, 38 lat, Durham, Karolina Północna

czułem się naprawdę głupio. Wiemy, jak działają ptaki i pszczoły, prawda? Uprawiasz seks bez zabezpieczenia, są konsekwencje i to właśnie się stało. Zapinasz pasy, kiedy wsiadasz do samochodu, a jeśli tego nie zrobisz, wpadniesz w kraksa i rozwalisz sobie twarz, to są konsekwencje, z którymi żyjesz, kiedy coś naprawdę prostego mogło temu zapobiec. Byłam na siebie wściekła.

Kiedy już było po wszystkim, poczułem ulgę i naprawdę nie myślałem zbyt wiele poza tym. Nie chcę zabrzmieć nieczuło, ale to było coś w rodzaju tego. Ja na to: „dobra, spoć się na czole. Jaki jest następny problem, następny sposób działania? Co dalej z naszym związkiem?”

Dave, 24, Seattle

miałem 17 lat, a moja dziewczyna 19. Była moją pierwszą dziewczyną, a właściwie to był mój pierwszy raz uprawiania seksu. Byłem całkiem nowy we wszystkim. Wcześniej się umawialiśmy, ale tak naprawdę nigdy nie uprawialiśmy seksu.

pewnego dnia spotykaliśmy się, spiknęliśmy, robiliśmy cokolwiek. Nie byłam gotowa, ale namówiła mnie na to, albo przekonała, że może to dobry pomysł.

nie mieliśmy prezerwatywy, ale zapewniła mnie, że jest w porządku, że będę w stanie wyciągnąć czy coś. Nie mogłam, bo byłam dziewicą i nie wiedziałam, co się do cholery dzieje. I od razu było tak: „Oops, to już koniec”. Zdecydowaliśmy, że powinna wziąć Plan B. musiałem zapłacić za połowę. I zrelaksowaliśmy się przez chwilę.

jakieś trzy tygodnie później, cztery tygodnie później, budzę się do szkoły. Dzwoni do mnie i mówi mi, że jest w ciąży. To była najbardziej szalona rzecz, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem. To było najstraszniejsze. Byłem sparaliżowany w łóżku. Nie wiedziałem, co robić. Po prostu nie możesz tego zaplanować, ani nawet wiedzieć, co robić, jako 17-latek wciąż w liceum. Nie miałem pieniędzy. Nie miałem pracy. Nie wyobrażam sobie powiedzieć rodzicom.

„Nie ma mowy, żebyśmy mogli cokolwiek zrobić. Oboje byliśmy jeszcze dziećmi, i dlaczego mielibyście to robić, skoro żadne z was nie jest jeszcze gotowe? Więc poszła do Planned Parenthood. Kosztowało ją to 800 dolarów i tyle miała.

przez lata miałam tyle traumy z seksem. Wiele by mi zajęło, żeby cieszyć się seksem z nową osobą, lub po prostu czuć się komfortowo uprawiając seks, mając ten nadchodzący strach. Wciąż mam lęk, wciąż mam problemy i wciąż mam rzeczy, które moim zdaniem są bezpośrednio związane z tym doświadczeniem.

John Mayer, lat 38, Portland LUB

w 2016 roku dowiedzieliśmy się, że Hanna jest w ciąży z naszym drugim dzieckiem. Byliśmy bardzo, bardzo podekscytowani powitaniem tego dzieciaka na świecie. Wybraliśmy już imię.: River.

wszystkie badania kontrolne u lekarzy były zdrowe i zdrowe. Na początku września mieliśmy 20-tygodniowe USG. Wtedy Hanna otrzymała telefon od kogoś, kto powiedział nam, że są nieprawidłowości na USG. Chcieli się z nami zobaczyć jak najszybciej, a ktoś wkrótce do nas zadzwoni. Więc zostaliśmy z tą bombą.

kiedy zadzwoniła osoba, umówiliśmy się na spotkanie na dwa tygodnie. W tym momencie powiedziano nam, że zauważyli torbiele w mózgu. Moja żona i ja lubimy się uczyć, lubimy robić badania, więc poszliśmy i zrobiliśmy tyle badań, ile mogliśmy. Okazało się, że torbiele na mózgu dziecka są bardzo normalne, często nawet nie zauważył, może nie mieć wpływu, ale również może mieć znaczący wpływ. Przeżyliśmy te dwa tygodnie dość optymistycznie, ale wiedząc, że jest coś, na co musimy zwrócić uwagę.

mieliśmy kilka spotkań z perinatologiem, a potem powiedziano nam, że musimy się spotkać z doradcą genetycznym. Wracając z rezonansu magnetycznego płodu, perinatolog wszedł do pokoju i po prostu wypowiedział słowa ” jest gorzej niż myślałem.”Pamiętam, jak mój żołądek znikał, jakby spadał z budynku. Nie byłem w stanie być ojcem dla tego dziecka, ale słyszałem te słowa. Myślałem tylko o tym, jako partner i mąż, co to zrobi Hannie.

dowiedzieliśmy się, że dziecku brakuje ciała modzelowatego, czyli architektury w mózgu, która łączy półkule. Ludzie mogą żyć bez ciała modzelowatego, ale jest to bardzo trudne. To bardzo trudne życie. I oprócz tego było wiele innych nieprawidłowości w jej mózgu, które dowiedzieliśmy się o tym, do nas, dodane do życia w cierpieniu, gdyby mogła żyć na tym świecie.

Hanna I ja nie wywodzimy się z tradycji wiary. Rozmawialiśmy z tyloma ludźmi, ile się dało. I wtedy podjęliśmy decyzję o przerwaniu ciąży, w dużej mierze z logiki: Jeśli zadaniem rodzica jest zminimalizowanie cierpienia dziecka i pomóc mu rozwijać się w tym świecie, najlepszym sposobem, w jaki moglibyśmy rodzic River było pozwolenie jej na współczującą śmierć.

To było bardzo trudne. Wiedzieliśmy, że najlepiej dla nas będzie mieć kontrolę nad tym, jak przyszła na świat i jak odeszła, ponieważ nie będzie długo na tym świecie.

Hanna była bardzo jasna, że chce dostarczyć, jeśli to możliwe. Poród jest opcją, gdy jesteś tak późno w ciąży, i stawia nas w kategorii, co jest powszechnie nazywane późną aborcją. To pobudza poród, żeby dziecko umarło. Wiadomo było, że nie będzie zabiegów ratujących życie, jeśli River urodzi się żywa.

Urodziła się żywa. River urodził się oddychając i żył przez około 90 minut. A potem musimy być z nią przez jakieś trzy lub cztery godziny w szpitalnym pokoju. Kochaliśmy ją w tym momencie, tak jak ty kochałbyś każde dziecko, które dopiero się urodziło. I nadal kochamy ją jak trzecią córkę. Mamy teraz drugie żyjące dziecko, ale myślimy o sobie jak o pięcioosobowej rodzinie.

To był najtrudniejszy czas, aby przejść dalej. Byłem kompletnie zdruzgotany. Staraliśmy się postawić jedną stopę przed drugą. Oboje z Hanną musieliśmy być sami, żeby dużo płakać, żeby się złościć.

zorganizowaliśmy nabożeństwo żałobne dla rzeki w naszym ogrodzie i zaprosiliśmy wszystkich. Mieliśmy piękną ceremonię. 50 osób było na podwórku. Pojęcia morderstwa i przemocy są używane-przez ludzi, którzy, jak sądzę, nigdy nie byli częścią tego doświadczenia – aby wyjaśnić opinii publicznej, co się stało. Ale prawdą jest, że doświadczyliśmy najbardziej współczującego zestawu okoliczności. Że nie było chwili przemocy, nie było chwili cierpienia, poza cierpieniem każdego rodzica, który musi pożegnać się z dzieckiem. Nasze dziecko nie zostało wyrwane z łona. Została przyjęta na świat. Opowiadaliśmy jej historie o jej rodzinie. Śpiewaliśmy jej piosenki. Czytaliśmy jej wiersze, które dla niej napisaliśmy, czekając na spotkanie. Co roku wspominamy jej urodziny. Jest częścią naszej rodziny. Ona nie jest abstrakcyjna. Nikt nam tego nie zrobił. Pozwolono nam podjąć najlepszą najgorszą decyzję, jaką mogliśmy podjąć i czujemy się bardzo, bardzo wdzięczni, że byliśmy otoczeni miłością do podejmowania decyzji, a nie niczym innym.

nie wydaje mi się, aby powszechnie mówiło się o aborcji jako akcie miłości, i o to właśnie chodziło. To był akt miłości, móc powiedzieć: „powitamy Cię na tym świecie i w naszych ramionach bez cierpienia. Jesteś częścią naszej rodziny teraz i na zawsze. I jesteśmy tak smutni, że nie możemy zabrać cię do domu.”

Rebecca Nelson jest pisarką z Brooklynu. Jej prace regularnie pojawiają się w Washington Post, Elle i wielu innych publikacjach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.