w swoim pierwszym przemówieniu jako prezydent-elekt, Joe Biden jasno wyraził swój zamiar wypełnienia głębokich i gorzkich podziałów w amerykańskim społeczeństwie. Zobowiązał się spojrzeć poza czerwień i błękit i odrzucić ostrą retorykę, która charakteryzuje nasze debaty polityczne.
To będzie trudna walka. Amerykanie rzadko byli tak spolaryzowani jak dziś.
badania, które przeprowadziliśmy w Pew Research Center w ciągu ostatnich kilku lat, ilustrują coraz wyraźniejsze różnice zdań między Demokraci i Republikanie o gospodarce, sprawiedliwości rasowej, zmianie klimatu, egzekwowaniu prawa, zaangażowaniu międzynarodowym i długiej liście innych kwestii. Wybory prezydenckie w 2020 r. dodatkowo podkreśliły te głęboko zakorzenione podziały. Zwolennicy Bidena i Donalda Trumpa uważają, że różnice między nimi dotyczą czegoś więcej niż tylko polityki i Polityki. Miesiąc przed wyborami, około 8 na 10 zarejestrowanych wyborców w obu obozach powiedziało, że ich różnice z drugą stroną dotyczą podstawowych amerykańskich wartości, a około 9 na 10 w obu obozach obawiało się, że zwycięstwo drugiej strony doprowadzi do „trwałej szkody” dla Stanów Zjednoczonych.
USA nie są jedynym krajem zmagającym się z pogłębiającymi się politycznymi szczelinami. Brexit spolaryzował brytyjską politykę, wzrost populistycznych partii zakłócił systemy partyjne w całej Europie, a konflikty kulturowe i niepokoje gospodarcze zintensyfikowały stare dekolty i stworzyły nowe w wielu zaawansowanych demokracjach. Ameryka i inne zaawansowane gospodarki borykają się z wieloma powszechnymi problemami w zakresie dystrybucji szans w globalnej gospodarce i dostosowywania się naszej kultury do rosnącej różnorodności w połączonym świecie.
ale pandemia 2020 ujawniła, jak wszechobecny jest podział w polityce amerykańskiej w stosunku do innych narodów. W ciągu lata 76% Republikanów (w tym niezależnych, którzy skłaniają się do partii) uważało, że USA wykonały dobrą robotę, radząc sobie z epidemią koronawirusa, w porównaniu z zaledwie 29% tych, którzy nie identyfikują się z Partią Republikańską. Ta 47-punktowa Luka procentowa była największą luką znalezioną między tymi, którzy popierają partię rządzącą, a tymi, którzy tego nie robią w 14 badanych krajach. Co więcej, 77% Amerykanów stwierdziło, że kraj był teraz bardziej podzielony niż przed wybuchem epidemii, w porównaniu z medianą 47% w 13 innych badanych krajach.
wiele z tego amerykańskiego wyjątkowości poprzedzało koronawirusa: W badaniu Pew Research Center przeprowadzonym przed pandemią Amerykanie byli bardziej podzieleni ideologicznie niż którykolwiek z 19 innych ankietowanych na pytanie, jak bardzo ufają naukowcom i czy naukowcy podejmują decyzje wyłącznie w oparciu o fakty. Szczeliny te przeniknęły prawie każdy aspekt reakcji społeczeństwa i polityki na kryzys w ciągu roku. Demokraci i Republikanie różnią się w kwestii noszenia masek, śledzenia kontaktów, tego, jak dobrze funkcjonariusze Służby Zdrowia Publicznego radzą sobie z kryzysem, czy zdobyć szczepionkę, gdy tylko będzie dostępna, i czy życie pozostanie zmienione w znaczący sposób po pandemii. Dla zwolenników Bidena epidemia koronawirusa była główną kwestią w wyborach – w październikowym sondażu 82% osób stwierdziło, że jest to bardzo ważne dla ich głosowania. Wśród zwolenników Trumpa była ona z łatwością najmniej znacząca spośród sześciu spraw testowanych w ankiecie: zaledwie 24% stwierdziło, że jest bardzo ważna.
Dlaczego Ameryka jest tak rozszczepiona? Po raz kolejny, spojrzenie na inne narody daje nam pewną wskazówkę. Polaryzacyjne naciski stronniczych mediów, mediów społecznościowych, a nawet głęboko zakorzenione podziały kulturowe, historyczne i regionalne nie są niczym wyjątkowym dla Ameryki. Dla porównania, Amerykański stosunkowo sztywny, dwupartyjny system wyborczy wyróżnia się rozpadem szerokiej gamy legalnych debat społecznych i politycznych w pojedynczą linię walki, która może sprawić, że nasze różnice zdadzą się być jeszcze większe niż w rzeczywistości. A kiedy równowaga poparcia dla tych partii politycznych jest na tyle bliska, że każda z nich może zyskać w najbliższej przyszłości przewagę wyborczą-tak jak ma to miejsce w USA od ponad ćwierć wieku – konkurencja staje się okrutna, a polityka zaczyna odczuwać sumę zerową, gdzie zysk jednej strony jest z natury stratą drugiej. Znalezienie wspólnej przyczyny – nawet do walki ze wspólnym wrogiem w zakresie zdrowia publicznego i zagrożenia gospodarczego stwarzanego przez koronawirusa-umknęło nam.
z czasem walki te skutkują scaleniem niemal wszystkich napięć społecznych w dwa rywalizujące ze sobą obozy. Jak zauważył Ezra Klein i inni pisarze, podziały między obiema partiami nasiliły się z czasem, gdy różne rodzaje tożsamości stały się „ułożone” na szczycie partyzanckich tożsamości ludzi. Rasa, religia i ideologia zgadzają się teraz z tożsamością partyjną w sposób, którego często nie robili w epokach, gdy obie partie były względnie heterogenicznymi koalicjami. W swoich badaniach polaryzacji między narodami Thomas Carothers i Andrew O ’ Donohue twierdzą, że polaryzacja przebiega szczególnie głęboko w USA, częściowo dlatego, że amerykańska polaryzacja jest „szczególnie wielowymiarowa.”Według Carothersa I O’ Donohue, „potężne połączenie ideologii, rasy i religii sprawia, że podziały Ameryki są niezwykle obszerne i głębokie. Trudno znaleźć inny przykład polaryzacji na świecie, „piszą”, który łączy wszystkie trzy główne rodzaje podziałów tożsamości w podobny sposób.”
oczywiście, nie ma nic złego w braku porozumienia w Polityce, a zanim przejdziemy nostalgię za mniej spolaryzowaną przeszłością, ważne jest, aby pamiętać, że epoki stosunkowo łagodnego konfliktu partyzanckiego, takie jak koniec lat 50., charakteryzowały się również strukturalną niesprawiedliwością, która utrzymywała wiele głosów – szczególnie tych Nie-białych Amerykanów – poza areną polityczną. Podobnie poprzednie epoki głębokiego podziału, takie jak późne lata 60., były znacznie mniej partyzanckie, ale raczej mniej gwałtowne lub destabilizujące. Ogólnie rzecz biorąc, wcale nie jest jasne, że Amerykanie są bardziej od siebie oddaleni niż byliśmy w przeszłości, ani nawet, że jesteśmy bardziej podzieleni ideologicznie lub uczuciowo – to znaczy, wykazując wrogość do tych drugiej partii-niż obywatele innych demokracji. To, co jest wyjątkowe w tej chwili-a szczególnie dotkliwe w Ameryce-to to, że te podziały zapadły się na pojedynczą oś, w której nie znajdujemy możliwości dla wspólnej sprawy lub zbiorowej tożsamości narodowej.
Amerykanie zarówno widzą ten problem, jak i chcą go rozwiązać. Przytłaczająca większość zarówno zwolenników Trumpa (86%) i Bidena (89%) ankietowanych tej jesieni powiedziała, że ich preferowany kandydat, jeśli zostanie wybrany, powinien skupić się na zaspokajaniu potrzeb wszystkich Amerykanów, „nawet jeśli oznacza to rozczarowanie niektórych jego zwolenników.”
w swoim przemówieniu prezydent-elekt Biden obiecał” pracować tak ciężko dla tych, którzy nie głosowali na mnie, jak ci, którzy głosowali „i wezwał” tę ponurą erę demonizacji w Ameryce ” do końca. To sentyment, który odbija się na Amerykanach po obu stronach płotu. Ale dobre intencje naszych przywódców i nas samych stoją w obliczu poważnych trudności w systemie politycznym, który wzmacnia dwupartyjne pole bitwy politycznej na prawie każdym szczeblu.