przez prawie dekadę Aleksander Wielki i jego armia przemierzali zachodnią Azję i Egipt, pokonując króla Dariusza III i Persów w bitwach nad rzeką Granicus, Issus i Gaugamela. Następnie, pomimo sprzeciwu lojalnej armii, która towarzyszyła mu od opuszczenia Macedonii w 334 p. n. e., skierował swoją uwagę na południe w kierunku Indii. To właśnie tam, w 326 r.p. n. e., osiągnął to, co wielu uważało za swoje ostatnie wielkie zwycięstwo, bitwę pod Hydaspes (we współczesnym Pakistanie). Zdaniem jednego z historyków byłby to Aleksander w najlepszym wydaniu – odpowiedni punkt kulminacyjny jego podbojów Grecji, Azji Mniejszej, Egiptu i Persji. W Hydaspes miał spotkać groźnego przeciwnika w Królu Porusie, ale co ważniejsze, jego Wojskowe doświadczenie byłoby kwestionowane jak nigdy dotąd przez bezlitosny klimat i Nowego, jeszcze większego wroga, słonia.
Bitwa pod hydaspes była przez wielu postrzegana jako ambitne przedsięwzięcie, wykraczające poza wszystko, co Aleksander kiedykolwiek zrobił, ale młody król zrozumiał, że aby kontynuować marsz przez Indie, musi pokonać Króla porusa. Początkowy Marsz Aleksandra przez Indie przebiegał stosunkowo bez przeszkód, zyskując po drodze wielu sojuszników. Mając nadzieję na uniknięcie bitwy z indyjskim królem, wysłał agenta do Porus szukającego pokojowego rozwiązania, ale dumny król odmówił złożenia hołdu, mówiąc Aleksandrowi, że spotka się z nim w bitwie. Czuł się pewnie, wierząc, że jego największa obrona leży w samej rzece-ponad mili szerokiej, głębokiej i szybko poruszającej się (w przeciwieństwie do rzeki Granicus). Do czasu przybycia Aleksandra będzie jeszcze bardziej spuchnięty przez sezon monsunowy i topniejący śnieg Himalajów.
Reklama
czas bitwy
Porus wierzył i miał nadzieję, że Aleksander będzie musiał albo poczekać na koniec sezonu monsunowego przed przejściem, albo po prostu porzucić swoje zadanie i odejść. Przygotowując się do przybycia Macedończyków, stacjonował swoją armię w pozycji obronnej wzdłuż rzeki i czekał. Chociaż dokładne liczby są różne, szacunki wskazują, że Porus ma 20-50 000 piechoty, ponad 2000 kawalerii, do 200 słoni i ponad 300 rydwanów. Podobnie jak w poprzednich bitwach, Aleksander miał stawić czoła armii, która przewyższała go liczebnie, coś, co nigdy nie wydawało się go martwić. Niestety dla Porusa nie docenił błyskotliwości młodego macedońskiego króla.
zgodnie z przewidywaniami Porusa, Aleksander rozlokował się naprzeciwko niego po zachodniej stronie Hydaspes i dał wszelkie wskazówki, że będzie czekał na koniec sezonu monsunowego, nawet posuwając się tak daleko, że będzie miał duże przesyłki zboża wysłane przez jego Indyjskiego sojusznika, Króla Taxila (znanego również jako Omphis). Ale w rzeczywistości nie miał zamiaru czekać. Aby przygotować się do nieuchronnej bitwy, zebrał poparcie wielu miejscowych radżach, w tym Taxili – ruch, który Aleksander miał nadzieję rozgniewać Porusa. Aleksander przybył również do Hydaspes dobrze przygotowany. Zanim wkroczył do Indii, zwerbował dodatkowe oddziały z wielu terytoriów perskich, które podbił, szkoląc je w macedońskim stylu walki-ruch, który rozgniewał weteranów macedońskich żołnierzy. Na koniec, przewidując użycie słoni przez Porusa, dodał scytyjskich konno-łuczników.
Reklama
przygotowania
Po drugiej stronie rzeki Ruś przygotowywał się i czekał ze swoją armią słoni, kawalerii, piechoty i sześcioosobowych rydwanów. Sześcioosobowy zespół składał się z dwóch rydwanów lub mahoutów, dwóch noszących tarczę i dwóch łuczników. Porus wierzył, że ma największą przewagę; musiał tylko pozostać w swojej pozycji obronnej, pilnować najlepszych potencjalnych miejsc przeprawy i wymordować armię Aleksandra, gdy wychodziła z rzeki. Ale jeśli Macedończycy odnieśli sukces i przekroczyli granicę, musieli zmierzyć się z jego słoniami. Po raz pierwszy słonie (choć niektórzy twierdzą, że słonie były w Gaugameli) zostały wprowadzone na zachód. Podczas gdy użycie słoni ma pozytywną stronę (konie ich nienawidzą), łatwo wpadają w panikę i są trudne do kontrolowania. Jednak Aleksander i inni – w tym Wielki kartagiński Hannibal – wykorzystywali je w przyszłych bitwach. W swoim życiu Aleksandra Wielkiego historyk Plutarch podaje relację z przybycia Aleksandra do Hydaspes:
Aleksander w swoich własnych listach podaje jako relację z wojny z Porusem. Mówi, że obie armie zostały rozdzielone przez rzekę Hydaspes, na której przeciwległym brzegu Porus nieustannie trzymał swoje słonie w kolejności walki, z głowami w kierunku wrogów, aby strzec przejścia, że z drugiej strony, każdego dnia robił wielki hałas i wrzask w swoim obozie, aby rozproszyć aresztowania barbarzyńców…
Aleksander i jego armia usiadł po drugiej stronie Hydaspes, zwrócony w stronę Porus, każdy król dobrze widoczny dla drugiego. Zdając sobie sprawę, że w jego obozie mogą być szpiedzy, Alexander głośno wyraził się, jak może łatwo poczekać do końca sezonu monsunowego, zanim wciągnie Indyjskiego króla do walki. Aby wesprzeć swoją chlubę, zbudował liczne ogniska wzdłuż swojej strony rzeki, maszerując swoimi ludźmi tam iz powrotem w szyku – cały czas szukając odpowiedniego miejsca do przeprawy. Ciekawość skłoniła Porusa do początkowo cienia tych ruchów, w końcu uznał, że są one tylko dywersją i zatrzymał się, chociaż nadal monitorował możliwe miejsca przejścia. W swoich kampaniach Aleksandra historyk Arrian napisał o tym poszukiwaniu Przejścia:
Zapisz się do naszego cotygodniowego newslettera!
odpowiedź Aleksandra polegała na ciągłym przemieszczaniu się własnych oddziałów w celu utrzymania: podzielił swoje siły na kilka oddziałów, przemieszczając niektóre z nich pod własnym dowództwem tu i tam, niszcząc dobytek wroga i szukając miejsc, gdzie rzeka może zostać przekroczona…
Porus nadal miał nadzieję, że Aleksander po prostu się podda i odejdzie. Niektórzy historycy uważają, że Porus nie był pewien, czy uda mu się pokonać Macedończyków. Wkrótce będzie miał szansę się dowiedzieć. Po długich żmudnych poszukiwaniach, odpowiednie miejsce do przekroczenia zostało znalezione około osiemnaście mil od obozu macedońskiego na zakolu rzeki-mocno zalesiony obszar, który byłby idealnym miejscem do zapewnienia ochrony. Był późny wieczór i szalała straszna burza, ale Aleksander i jego armia byli gotowi.
przekraczając rzekę
aby utrzymać Porusa w nieświadomości o jego przeprawie, Aleksander zostawił Kraterusa w obozie z wystarczającą siłą i rozkazał nie przekroczyć samego siebie dopiero później. Jedna z historii opowiada o tym, jak Aleksander zostawia żołnierza przebranego za króla, aby jeszcze bardziej zmylić Porusa. Aleksander zabrał ze sobą część Kawalerii towarzyszącej, konnych łuczników i kilka oddziałów piechoty pod dowództwem Hefajstosa, Perdiccosa i Demitriosa. Przeprawa miała przebiegać w trzech falach. Aby bezpiecznie przekroczyć rzekę Aleksander robił tratwy z namiotów i używał trzydziestu galer i łodzi z przeprawy przez rzekę Indus. W sumie przekroczył 15 000 kawalerii i 11 000 piechoty. Niestety Przejście nie przebiegło tak gładko, jak się spodziewał. Aleksander był zaskoczony, że zamiast dotrzeć do przeciwnego brzegu wylądował na dużej wyspie pośrodku rzeki. Z wyspy na drugą stronę, jego ludzie będą musieli przedzierać się. Oczywiście istnieje pewna rozbieżność co do tego, czy Alexander wiedział o wyspie, czy nie – mógł to być błąd lub mógł być celowo. Wielu nie wierzy, że istnienie dużej Wyspy byłoby czymś, co Aleksander mógłby przegapić.
Po dotarciu do brzegu o świcie Aleksander przegrupował swoją armię do szyku bojowego i przygotował się do spotkania z Porusem. Kawaleria towarzysza stacjonowała przed piechotą (nie cała piechota przekroczyła granicę, ponieważ później dołączyłaby do Aleksandra), podczas gdy konni łucznicy służyli jako osłona obronna przed słoniami przed kawalerią, ponieważ Aleksander niechętnie miał swoją kawalerię naprzód bez ochrony. Zwiadowcy Porus widzieli już przeprawę Macedończyków i poinformowali Indyjskiego króla o przybyciu Aleksandra. Porus gotów do odwetu.
Reklama
Bitwa
w daremnej próbie opóźnienia Aleksandra, Porus wysłał syna z 3000 kawalerią i 120 rydwanami. Próba ta oznaczała katastrofę dla Porusa. Aleksander zabił syna i zniszczył kawalerię i rydwany; nieliczni ocaleni uciekli z powrotem do Porusu. Arrian, który najbardziej wierzy, że ma najdokładniejszą relację z bitwy, odniósł się do tej konfrontacji:
… a Indianie, widząc tam osobiście Aleksandra i jego zmasowaną kawalerię idącą na nich w kolejnych szarżach, szwadron po szwadronie, złamali się i uciekli …. Syn porusa znalazł się wśród zabitych; ich rydwany i konie zostały schwytane, gdy próbowali uciec…
nie czekając, aż dodatkowa piechota przekroczy granicę, Aleksander posunął się sześć mil w kierunku obozu Indian, gdzie czekał na przybycie reszty swojej piechoty. „Aleksander nie miał zamiaru uczynić świeżych oddziałów wroga prezentem dla swoich pozbawionych tchu i wyczerpanych ludzi, więc zatrzymał się, zanim ruszył do ataku.”(Arrian). Ponieważ większość współczesnych źródeł zaginęła, istnieje znaczna niezgoda późniejszych historyków co do faktów z bitwy. Istnieje jednak zgoda co do tego, jak Porus przygotowywał się do spotkania z armią macedońską, umieszczając swoją najlepszą broń, słonie, na linii frontu przed piechotą. Indyjska kawaleria znajdowała się na prawej i lewej flance osłanianej przez sześcioosobowe rydwany. W środku był Porus okrakiem słonia.
podobnie jak w przypadku innych bitew w Grecji i Persji, Aleksander polegał na wielu tych samych technikach, które okazały się skuteczne. Większość źródeł zgadza się, że Aleksander, stacjonujący po prawej stronie, użył Kawalerii towarzyszącej do ataku na flanki Porusa, podczas gdy jego konni łucznicy obrzucali słonie strzałami. Coenus, którego początkowa lokalizacja jest niepewna, zaatakował prawą flankę Porusa, podczas gdy Aleksander zaatakował jego lewą. W defensywnym manewrze Porus wysłał swoją kawalerię z prawej strony, aby zawróciła i pomogła swojej lewej przeciw Aleksandrowi. Następnie Porus, który oczekiwał pomocy od swojego sojusznika Króla Abisaresa Z Kaszmiru, wysłał swoje słonie przeciwko Macedońskiemu falangi. Powoli piechota wycofała się, ale nie przełamując szeregów, gdy konni łucznicy zaatakowali z zaporą strzał. Niestety dla armii indyjskiej słonie spanikowały i zbuntowały się, wyrządzając więcej szkód ludziom Porusa niż Aleksandrowi. Arrian napisał:
Wesprzyj naszą organizację Non-Profit
z twoją pomocą tworzymy darmowe treści, które pomagają milionom ludzi uczyć się historii na całym świecie.
Zostań członkiem
Reklama
z czasem słonie zmęczyły się, a ich podopieczni stali się coraz słabsi i nie mieli nic gorszego niż trąbienie. Wykorzystując swoją szansę, Aleksander otoczył wielu z nich-słonie, jeźdźców i wszystkich-a następnie dał znak swojej piechocie, aby zablokowali tarcze i ruszyli w górę w solidnej masie. Większość indyjskiej kawalerii została odcięta w dalszej akcji; ich piechota również, ciężko naciskana przez Macedończyków, poniosła ogromne straty.
W międzyczasie Coenus okrążył się wokół tyłu Porusa i zaatakował jego lewą flankę od tyłu. Armia porusa uciekła prosto do czekającego krateru, który już przekroczył rzekę – 12 000 Indian i 80 słoni zginęło tylko 1000 Macedończyków.
Porus schwytany&następstwa
przez całą bitwę Król Porus pozostał na swoim słoniu, pomimo ciężkich ran, zszokowany widząc, jak jego armia ucieka, ale nadal niechętnie przyznaje się do porażki i poddaje się. Aleksander podszedł do dumnego, pokonanego króla i zapytał go, jak chce być traktowany-na co Porus odpowiedział, że chce być traktowany jak król. Aleksander uszanował to i powiedział Porusowi, że pozostanie królem, dzięki wierności Aleksandrowi. Plutarch napisał:
Reklama
gdy Porus został wzięty do niewoli, a Aleksander zapytał go, jak ma być wykorzystany, odpowiedział: „jako król.”Dla tego wyrażenia, powiedział, gdy to samo pytanie zostało mu zadane po raz drugi, zrozumiał wszystko. W związku z tym Aleksander nie tylko pozwolił mu rządzić własnym królestwem jako satrap pod sobą, ale dał mu także dodatkowe terytorium różnych niezależnych plemion, które pokonał…
z Hydaspes Aleksander kontynuował w kierunku Oceanu Indyjskiego. Niestety, ten ostatni Marsz byłby bez jego ukochanego Bucefala. Wielki koń, który był z nim od młodości, zmarł – podobno albo ze starości (miał ponad trzydzieści lat), albo z ran bojowych. Aleksander wybudował miasto na jego cześć, Bucephalię. Niestety, Marsz Aleksandra do oceanu nie przebiegłby bez wyzwania. Jego armia ostatecznie wygrała własną bitwę z królem, przekonując go do powrotu do domu. Plutarch pisał o tej decyzji: „Aleksander początkowo był tak zasmucony i rozwścieczony niechęcią swoich ludzi, że zamknął się w swoim namiocie i rzucił na ziemię…ale w końcu rozsądne namowy jego przyjaciół oraz krzyki i lamenty jego żołnierzy…skłoniły go do myślenia o powrocie.”Aleksander powróci do Babilonu, gdzie umrze w 323 roku p. n. e. Po jego śmierci jego rozległe imperium będzie sceną serii wojen następców przez następne trzy dekady.