Cóż, do tej pory 2020 był prawdziwym uderzeniem w odbyt.
nie posmaruję tego cukrem. Proza jęczmienna również nie jest wyłączona, ponieważ udało nam się tylko cztery smutne posty przez cały rok kalendarzowy do tej pory. W imieniu całego zespołu, przykro mi, że nie wygenerowaliśmy bardziej dowcipnego i Urban komentarze, które pomogą Ci z anal-punch-osity 2020.
podczas gdy ja wykonuję swoją rolę jako lokalny konsument piwa, kupując growlerów ze wszystkich moich ulubionych lokalnych lokali, aby utrzymać ich w czerni, najlepiej jak potrafię, pękanie otwartych dużych dzbanów piwa i brak nikogo, z kim mógłbym się nimi podzielić, zabiera z tego trochę zabawy.
więc co w końcu sprawia,że moje soki płyną? Wystarczy napisać post na blogu?
To jest to. Nauczyłem się czegoś ważnego w tym roku. Jak powiedział Ralphie: „och, rzadko słowa wylewały się z mojego ołówka z taką gorączkową płynnością.”
belgijskie piwo jest kurewsko obrzydliwe.
Lubię szeroki wybór piw. Pisałem o nich tutaj w wielu kolumnach. Lubię stouty, porterów, kwaśne piwa, IPA z Nowej Anglii, i, naprawdę, każde IPA. Brązowe i czerwone ales też. Mam słabość do wszystkiego, z wyjątkiem piw, które smakują jak piwo, które Piłem w latach 80. i 90., aby się upić, zanim podjąłem jakikolwiek wysiłek, aby znaleźć pyszne piwo do picia.
i w moim czasie, pijąc z zamiarem pisania treści dla tej wspaniałej strony, wyszedłem ze swojej strefy komfortu i próbowałem wielu nowych, różnych rzeczy. Mogę więc powiedzieć autorytatywnie, że Belgia musi być najsmutniejszym, nieprzyzwoitym, paskudnym miejscem na świecie, jeśli można ją ocenić na podstawie piw, które produkuje.
dzisiejszą ofertą reprezentacyjną jest belgijski Tripel ale Victory Brewery „Golden Monkey”. Tripel jest, jak przypuszczam, belgijskim słowem oznaczającym ” biegać przez but bezdomnego i / lub dupę martwej dziwki.”
Były po trzy kwaśne piwo, niskokaloryczne IPA, zwykłe IPA i hazy style NE IPA. I trzy piwa Golden Monkey, które mogą być sokiem jabłkowym, który został analnie zgwałcony i pozostawiony w alejce, by umrzeć z uzasadnionym bolesnym wydechem. Pomyślałem, że przy 9,5% ABV, przynajmniej spróbuję.
zauważ, że to piwo, ITBMCBB*, zostało nasycone ” egzotyczną przyprawą ze Wschodu.”Dobrze. Miałem nadzieję, że moje piwo będzie smakowało jak zapiekanka z tuńczyka! Ileż ciepłych letnich nocy otworzyłem zimną i pomyślałem: „człowieku, przydałby się tu pieprzony kardamon!”Och, czekaj, to się nigdy nie wydarzyło, przepraszam. Tylko palant by tak pomyślał.
nie twierdzę, że wszystkie belgijskie piwa są tak obrzydliwe jak to. Moi współblogerzy mogą (i mają) przyjść do obrony tego stylu piwa w bardziej ogólnym sensie. Piłem już wcześniej piwo Stella Artois, i przynajmniej Duvels, i jedno lub dwa inne, które dodałem do Wegmansa ” Zrób swój własny sześciopak.”I nie pamiętam ani jednego razu, kiedy wydawało mi się, że smakuje lepiej niż jakiekolwiek IPA, które mógłbym złapać w pobliżu.
podsumowując, następnym razem, gdy znajdziesz się w Antwerpii i będziesz miał ochotę ugasić pragnienie, proponuję wypróbować bidet.