Maybaygiare.org

Blog Network

czy Wielka Brytania jest Europejska?

w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z rozległą, niemal niemiecką debatą na temat Brytyjskiej tożsamości i Europy. Czym jest Wielka Brytania? Kiedy była Wielka Brytania? Czy Wielka Brytania nadal istnieje? Czy Wielka Brytania przetrwa? Wielka Brytania została uznana za ” martwą „przez Andrew Marra i” zniesioną ” przez Petera Hitchensa. Przez dziesięciolecia ludzie myśleli o Wielkiej Brytanii jako o klasycznym państwie Narodowym. Norman Davies mówi nam, że Wielka Brytania nigdy nie była państwem narodowym. Anthony Barnett mówi, że Wielka Brytania nigdy nie była narodem, chociaż Anglia była. Ale Roger Scruton, w swojej niezwykłej książce o Anglii, informuje nas, że Anglia-która jego zdaniem jest również Martwa-również nie była narodem, tylko krajem, ziemią, domem. Zaczyna się tęsknić za prostotą Niemieckiej debaty o tożsamości, z jej elementarnymi rozróżnieniami między Staatsvolk i Kulturvolk itd.

bardziej prozaicznie odpowiedź na pytanie ” Czy Wielka Brytania jest Europejska?”mogą być bardzo różne, jeśli podane z tego, co są obecnie czasami dziwnie nazywane „terytoriami zdecentralizowanymi”, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Rzeczywiście, Anthony Barnett argumentuje w swojej książce tym razem, że brytyjska opozycja wobec Europy jest tak naprawdę angielską opozycją wobec Europy.

dla niektórych, Anglia może być uratowana tylko wtedy, gdy mamy więcej Europy; dla innych, Anglia może być uratowana tylko wtedy, gdy mamy mniej. Dla obu jednak kwestia jest najważniejsza. Hugo Young, w tym błogosławionym spisku, mówi, że podstawowym pytaniem przez ostatnie 50 lat było ” Czy Wielka Brytania … naprawdę zaakceptuje, że jej współczesnym przeznaczeniem jest być krajem europejskim?”Ale co to znaczy? Jeśli rzeczownik ” Britain „jest nieuchwytny, przymiotnik” European ” jest tym bardziej. Jest to prawdą we wszystkich językach europejskich, ale szczególnie w języku angielskim.

z niewielkim trudem możemy zidentyfikować sześć możliwych znaczeń Europejskiego. Dwa są archaiczne i pochowane, ale mają znaczące życie pozagrobowe: być Europejskim oznacza być chrześcijaninem, a być Europejskim oznacza być białym. Następnie są trzy splatające się znaczenia, które są bardziej znane. Pierwszy jest geograficzny: Europa jest drugim najmniejszym kontynentem, zachodnim przedłużeniem Eurazji. Jesteśmy tego częścią? Geografowie mówią tak. Wielu Brytyjczyków wątpi w to, ponieważ drugim z tych trzech splatających się znaczeń jest, jak mówi Collins English Dictionary, „kontynent Europy, z wyjątkiem Wysp Brytyjskich.”(Zastanawia się, gdzie to pozostawia Irlandię.) Jest to znane użycie. Mówimy „Jim wyjechał do Europy” lub ” Fred wrócił z Europy.”Europa jest gdzie indziej. Po trzecie, Europa oznacza UE.

we współczesnym brytyjskim użyciu te trzy znaczenia są bardzo często elitarne, ale w debacie politycznej dominuje trzecie. W tym sensie pytanie ” Czy Wielka Brytania jest Europejska?”sprowadza się do pytania: czy Wielka Brytania w pełni uczestniczy w UE? Czy popiera jakąś wersję tego, co ludzie w Europie kontynentalnej uznaliby za projekt europejski?

jest wreszcie szósty zmysł Europejski, bardziej wzniosły i tajemniczy. Ten szósty zmysł został uchwycony w niedawnym nagłówku w International Herald Tribune: „koniec sankcji na „europejską” Austrię, panel radzi UE.”Panel trzech” mędrców ” właśnie po długich rozważaniach doszedł do wniosku, że Austria jest Europejką. Mówiąc tak, stwierdzenie brzmi śmiesznie. Co jeszcze uważali za Austrię? Afrykańskie? Ale wiemy, co mieli na myśli. Mieli katalog tzw. „norm europejskich” lub „wartości europejskich” i mierzyli Austrię pod tym względem. Innymi słowy, przeciwko Nie opisowej, ale normatywnej, nakazowej, idealistycznej wersji Europy-lub jak Gonzague de Reynold nazwał, l ’ Europe europ?ne. Europa europ?ne, w którym w jakiś sposób Hitler i Haider nie byli Europejczykami-a przynajmniej nie byli Europejczykami. Była to, że tak powiem, Komisja domowa ds. działań ONZ-europejskich.

Czy Wielka Brytania jest Europejska w tym sensie? Możesz przejść na listę wartości europejskich i umieścić kleszcza, krzyżyka lub znak zapytania przed każdym wpisem. Ale to by coś znaczyło tylko wtedy, gdy uważamy, że ważne jest, aby zadać pytanie w ten idealistyczny sposób.

mając na uwadze te konkurencyjne znaczenia Europejskie, chcę zadać pytanie bardziej piekiełkowe, empiryczne-ośmielę się powiedzieć, Brytyjskie czy angielskie?- tak. Pod jakim względem Wielka Brytania różni się bardziej od krajów Europy kontynentalnej niż od siebie? Pod jakim względem Wielka Brytania jest bardziej podobna do innych krajów-USA, Kanady czy Australii-niż do tych europejskich?

pierwsza odpowiedź to ” historia.”Nasza historia od dawna jest opowiedziana jako historia Brytyjczyków-a może jest to angielska?- wyjątkowość. Opowieść o separacji, począwszy od oddzielenia przybrzeżnej wyspy od lądu, a następnie, po zakończeniu wojny stuletniej, o separacji politycznej. GM Trevelyan, w swojej angielskiej historii społecznej, mówi, że Wielka Brytania stała się ” dziwną wyspą, zakotwiczoną na kontynencie.”I opowieść o ciągłości, w przeciwieństwie do zmienności kontynentu, ciągle zmieniających się reżimów i granic oraz monarchów i konstytucji. Wzruszająca historia o powolnym, stałym organicznym rozwoju instytucji, common law, parlamentu i unikalnej koncepcji suwerenności, nadanej koronie w parlamencie.

oto „1000 lat historii”, które Hugh Gaitskell widział zagrożone, jeśli Wielka Brytania dołączy do Francji i Niemiec w kontynentalnej Wspólnocie Europejskiej. Historia została opowiedziana w purpurowej prozie przez GM Trevelyana, Arthura Bryanta, Winstona Churchilla i Hala Fishera. Oryginalna historiografia sięga późnej wiktoriańskiej Wielkiej Brytanii, ale nadal była dominującą wersją naszej historii w latach 50. i 60. XX wieku. z pewnością była to wersja, z którą dorastałem i z którą dorastała większość ludzi, którzy są Brytyjczykami i mają ponad 40 lat. Częściowo wynika to z tego, co można nazwać podręcznikowym opóźnieniem. Oryginalna historiografia nieuchronnie pojawia się po wydarzeniach i próbuje je wyjaśnić lub zracjonalizować. Ale podręczniki, podręczniki szkolne i książki dla dzieci są zwykle o kolejne dziesięć, 20, a nawet 30 lat w tyle. Oznacza to, że wizja exceptionalistyczna, choć późnowiktoriańska, miała ogromny wpływ w naszych czasach.

ślady tego obrazu siebie znajdziesz w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach. Znalazłem go nawet w warszawskim przemówieniu Tony ’ ego Blaira z października 2000 roku. W środku bardzo jasnego fragmentu o Wielkiej Brytanii i Europie, nagle opisuje Wielką Brytanię jako ” dumną i niezależną rasę wyspiarską (choć z dużą ilością Europejskiej krwi płynącej w naszych żyłach).”Arturze Bryant, powinieneś żyć o tej godzinie!

aby podać kilka bardziej demotycznych przykładów, w liście w Daily Mail w styczniu 1997 roku czytamy: „wydaje się, że jesteśmy o krok od utraty naszej suwerenności, naszej niepodległości, a nie tylko 1000 lat historii, ale historii od kiedy pierwszy człowiek starał się chronić ten kraj przed najeźdźcą.”Albo posłuchaj azjatyckiego Brytyjczyka Toma Patela, dwudziestoparolatka, geja, który właśnie wrócił z wakacji na Korfu ze swoim kochankiem Johnem Smithem i rozmawia z Yasmin Alibhai-Brown:” to takie trudne dla nas, Anglików. Nie są tacy jak my. Kiedy John i ja przytulaliśmy się cicho, nic takiego jak w Anglii, w powietrzu unosiła się cała ta trucizna. Jesteśmy wyspiarzami, nie jesteśmy jak ci wieśniacy.”

więc wiara w Brytyjski czy Angielski wyjątkowość jest głęboka i szeroka. Teraz pytanie historyka musi brzmieć: jak wyjątkowy Jest Brytyjski wyjątkowość? Właściwie, jeśli spojrzymy na historiografię innych narodów europejskich, zdamy sobie sprawę, że wyjątkowość jest normą. Każda historiografia Narodowa zajmuje się tym, co wyróżnia ten naród. A większość narodów europejskich kontrastuje swoją wyjątkowość z jakąś wyidealizowaną” zachodnią „lub” Europejską ” normalnością-dla której przykładami są zazwyczaj Francja i Wielka Brytania. Literatura na temat „szczególnego sposobu” Niemiec we współczesnej historii, Sonderweg, opowiada o tym, dlaczego Niemcy nie stały się „normalnym” demokratycznym państwem narodowym, jak Wielka Brytania. Każda wschodnioeuropejska historiografia Narodowa również ma te elementy.

to też zależy z jaką Europą nas porównasz. Jeśli porównamy Wielką Brytanię po prostu z pierwotnymi sześcioma członkami EWG, krajami o dużej liczbie wspólnych rzymskich i świętych rzymskich-czyli Karolingów-Dziedzictwa, Wielka Brytania rzeczywiście wygląda wyjątkowo. Ale jeśli porównamy Wielką Brytanię z pozostałymi 14 obecnymi państwami członkowskimi UE, lub z 20, które wkrótce zostaną członkami, lub z 30, które mogą być członkami za 10 do 15 lat, to Wielka Brytania nie wygląda wcale wyjątkowo, ponieważ historie tych krajów są bardzo zróżnicowane.

ponadto w ostatniej dekadzie nastąpiła masowa dekonstrukcja tej wielkiej narracji brytyjskiego lub angielskiego wyjątkowości przez historyków takich jak Hugh Kearney, Jeremy Black, Linda Colley i Norman Davies. Większość tej dekonstrukcji nie polegała na odkrywaniu niczego nowego o przeszłości, ale po prostu na podwójnym przesunięciu ostrości. Po pierwsze, zmieniło to skupienie się na spojrzeniu na całą historię Wysp Brytyjskich. Po drugie, przyjrzała się naszej historii narodowej w szerszych ramach europejskich. Praca Jeremy ’ ego Blacka była szczególnie pomocna w systematycznym porównywaniu z doświadczeniami Europy kontynentalnej. Przypomina się nam na przykład, że niektórzy ludzie w Europie również przyjęli Protestantyzm-w rzeczywistości jeden lub dwóch z nich faktycznie go wymyśliło. Przypomina się nam, że na długich odcinkach brytyjskiej historii Wielka Brytania-lub jej duża część-należała do polityki trans-kanałowej.

przede wszystkim ta dekonstrukcja pokazuje nam, że ciągłość jest znacznie mniejsza niż sugerowana Wielka narracja, zwłaszcza jeśli spojrzymy na historię Walii, Szkocji czy Irlandii. Na Wyspach Norman Davies ma listę 16 różnych stanów w historii tych wysp, dziesięć z nich w ciągu ostatnich 500 lat. Jeremy Black zauważa, że Brytyjczycy mają ” geniusza do pojawienia się ciągłości.”Ferdinand Mount, w swojej książce o brytyjskiej konstytucji, nazywa to” mitem ciągłości.”Wymyśliliśmy wynalazek tradycji-nie tylko książki, ale rzeczy. Peter Scott słusznie zauważył, że ” Wielka Brytania jest wymyślonym narodem, nie tyle starszym od USA.”

przy całej tej dekonstrukcji porównawczej nie ma wątpliwości, że Wielka Brytania w 1939 r.była nadal miejscem wyjątkowym. Ten wyjątkowość jest pamiętnie przywołany przez George ’ a Orwella na ostatniej stronie hołdu dla Katalonii, kiedy wraca z hiszpańskiej wojny domowej i podróżuje pociągiem do Londynu przez południową Anglię, obserwując „barki na rzece miry, znane ulice, plakaty opowiadające o meczach krykieta i królewskich ślubach, mężczyzn w melonikach, gołębie na Trafalgar Square, czerwone autobusy, niebieski policjant-wszyscy śpiący głęboki, głęboki sen Anglii”-oczywiście określa Anglię-„z którego czasami boję się, że nigdy nie obudzimy się, dopóki nie będziemy szarpać z niego przez ryk bomb.”

opowiadana jest nam nowa historia, towarzysz dekonstrukcji lub rekonstrukcji naszej narodowej historii. Chodzi o to, że w ciągu 60 lat, odkąd Wielka Brytania została niegrzecznie obudzona przez ryk bomb, kraj stał się znacznie bardziej europejski, mniej wyspiarski i mniej transatlantycki i post-imperialny. Jednak tylko połowa tej historii wydaje mi się prawdziwa. Tak, Wielka Brytania stała się znacznie mniej wyspiarska, mniej odrębna. Ale czy transoceaniczny lub post-imperialny składnik naszej tożsamości, zwłaszcza w odniesieniu do tego, co Churchill nazwał narodami anglojęzycznymi, naprawdę stał się słabszy?

Nie jest jednak jasne, czy to, co ją zastąpiło, to Europeizacja, amerykanizacja, czy po prostu globalizacja. Jeśli zaczniemy od samego początku, od suwerenności, prawa i rządu, jest oczywiste, że Wielka Brytania stała się o wiele bardziej Europejska. Od Traktatów Rzymskich po traktat Amsterdamski-a teraz Nicea-suwerenność brytyjska była dzielona i kwalifikowana. Nasze angielskie prawo zwyczajowe jest często podporządkowane prawu europejskiemu, podobnie jak prawo szkockie. Mamy nawet tę dziwną kontynentalną rzecz, skodyfikowane prawa, z europejską Konwencją Praw Człowieka zapisaną do prawa brytyjskiego. W praktyce rządów bliskość współpracy z partnerami w UE nie ma sobie równych nigdzie indziej. Z drugiej strony, jeśli spojrzy się na treść polityki i zapyta się, co jest największą inspiracją zagraniczną dla polityki Brytyjskiej w ciągu ostatnich 20 lat, odpowiedzią muszą być Stany Zjednoczone. Jest to coś, co łączy zarówno rządy Thatcher, jak i Blair: fascynacja amerykańską polityką i amerykańskimi rozwiązaniami.

tak, w polityce obronnej, po prawie czterech wiekach od utraty Calais w 1558 roku, ponownie podjęliśmy to, co historyk Michael Howard nazwał „zobowiązaniem kontynentalnym.”Wojska brytyjskie stacjonują na stałe na kontynencie europejskim. Ale w jakim kontekście? W kontekście Nato: organizacja transatlantycka. Planowane europejskie siły szybkiego reagowania zmienią to, jeśli w ogóle, tylko powoli. Tak, w polityce zagranicznej ściśle współpracujemy z partnerami europejskimi. # Patrz Bałkany: największe wyzwanie europejskiej polityki zagranicznej ostatnich dziesięciu lat. Gdzie podjęto kluczowe działania? Nie w UE, ale w grupie kontaktowej czterech czołowych mocarstw UE plus Rosja i USA, a następnie w tzw. Kwincie, tej samej grupie bez Rosji. Kto jest kluczowym partnerem, do którego zwykle wykonuje się pierwszy telefon? USA.

a co z naszą wersją kapitalizmu? W swojej książce Capitalism Against Capitalism Michel Albert identyfikuje nas jako część modelu Anglo-amerykańskiego, w przeciwieństwie do modelu Renowo-alpejskiego. Will Hutton, w swoim stanie, w którym jesteśmy, stawia nas gdzieś pomiędzy. Mocnymi stronami naszej gospodarki, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, są takie dziedziny jak usługi finansowe czy media. Nie mamy tak wielu drobnych rolników i dużych producentów charakterystycznych dla Francji i Niemiec, którzy strukturalnie czerpią korzyści z UE. Tak, większość naszego handlu odbywa się z UE, ale największa część naszych inwestycji pochodzi z USA lub z USA.

a społeczeństwo? Wydanie Compendium social Trends z 2000 roku zawiera przedmowę autorstwa AH Halseya, w której cytuje on kolejny ze słynnych opisów George ’ a Orwella o odrębności Wielkiej Brytanii, tym razem z Lwem i jednorożcem: „tłumy w dużych miastach, z łagodnymi koślawymi twarzami, złymi zębami i łagodnymi manierami, różnią się od tłumu Europejskiego.”Halsey mówi, że dziś nie byłoby to prawdą. Patrząc na całą gamę danych na temat realiów społecznych, stwierdza, że to, co się stało, to ” asymilacja życia w Wielkiej Brytanii do życia w innych rozwiniętych krajach przemysłowych, w Europie i Ameryce Północnej.”Rzeczywiście, w teście rzeczywistości społecznej Londyn jest z pewnością bliżej Toronto niż Kijowa. Tak więc „zestawem”, do którego należy Wielka Brytania, nie jest Europa jako taka, ale to, co często nazywa się zachodem.

znowu wielu brytyjskich „Pro-Europejczyków” lubi cytować dowody na europeizację Wielkiej Brytanii: „spójrz na to całe Chianti i cappuccino, które pijemy, wakacje spędzone w Hiszpanii lub we Włoszech, domy we Francji.”Teraz” znane nam jako domowe słowa ” To już nie Harry Król, Bedford i Exeter, ale Arsène Wenger, PY Gerbeau i Sven Goran Eriksson, nowy menedżer piłkarskiej reprezentacji Anglii. Ale dla każdego z tych przykładów europeizacji można podać przynajmniej równy i przeciwny przykład amerykanizacji. Na każdy bar cappuccino jest w końcu jeden McDonald ’ s lub Starbucks. Amerykańskie filmy, amerykańskie programy telewizyjne i Amerykański Angielski są główną, a nawet dominującą częścią naszej kultury popularnej.

można powiedzieć, że to tylko część tego, co oznacza bycie Europejczykiem na początku XXI wieku. Taka amerykanizacja jest, że tak powiem, zjawiskiem europejskim. Pod wieloma względami jest to słuszne. Ale w Wielkiej Brytanii jest to szczególnie intensywne; jesteśmy jego częścią w sposób, w jaki Europejczycy kontynentalni nie są. Nie chodzi tu tylko o nasze relacje z USA. W sondażu Harrisa w 1990 roku Brytyjczycy zostali zapytani, w którym innym kraju chcieliby mieszkać. Ponad 50 procent wymieniło Australię, Kanadę, USA czy Nową Zelandię. Francja, Niemcy i Hiszpania zdobyły po 3 proc. Dowód na postawę. Dodaj mały wskaźnik semantyczny. Wiele osób w Wielkiej Brytanii używa zwrotu, gdy mówi o Ameryce: „across the pond.””Po drugiej stronie stawu” – jakby Atlantyk był tylko stawem kaczki, a Ameryka była po prostu po drugiej stronie zieleni wsi. W jednej granicy semantycznej kanał staje się szerszy niż Atlantyk.

Hugo Young twierdzi, że to wszystko jest anachroniczne: żywa Identyfikacja z tym, co Churchill nazwał „narodami anglojęzycznymi”, zanika, a w końcu Ameryka staje się bardziej Latynoska i mniej anglojęzyczna. „Angloamerykanizm”, pisze, ” musi przestać hamować powstawanie świadomości europejskiej, w tym europejskim kraju.”Wydaje mi się to fałszywą opozycją, nierealistyczną i prawdopodobnie niepożądaną. Zgadzam się z Robertem Conquestem, gdy pisze: „na Zachodzie jest to przede wszystkim społeczność anglojęzyczna, która przez wieki była pionierem i utrzymywała środek drogi między anarchią a despotyzmem.”Stwierdzenie to brzmi trochę samozadowolenie, ale jako historyczne uogólnienie wydaje mi się zasadniczo prawdziwe. Jest to ważna i pozytywna część naszej tożsamości.

wracając do pytania ” Czy Wielka Brytania jest Europejska?”w najbardziej znanym-ale i najbardziej powierzchownym-sensie” czy Wielka Brytania jest w pełni zaangażowana w UE i jakąś wersję projektu europejskiego?”Co rozumiemy przez Wielką Brytanię? Jeśli mamy na myśli obecny wybrany rząd, to odpowiedź jest wyraźnie zdecydowana tak. Jeśli mamy na myśli opinię publiczną, odpowiedź brzmi: „nie”.

Eurobarometr z października 2000 r.zadał Zwykle pytania dotyczące identyfikacji z UE. Wielka Brytania jest na dole tabeli. Czy członkostwo jest dobre dla Twojego kraju? Tylko 25% Brytyjczyków mówi tak. Czy członkostwo przyniosło korzyści Twojemu krajowi? 25%. Zaufanie do Komisji Europejskiej? 24%. Wsparcie dla euro? 22%. Jedynie poparcie dla wspólnej polityki bezpieczeństwa i rozszerzenia nie jest w Wielkiej Brytanii na dole (chociaż poparcie dla priorytetu rozszerzenia wynosi zaledwie 26 procent).

można powiedzieć kilka rzeczy, aby zakwalifikować to zdjęcie-ponure lub zachęcające, w zależności od poglądu. Po pierwsze, te Brytyjskie odpowiedzi są bardzo niestabilne. Jeśli weźmiesz to pierwsze pytanie, czy członkostwo jest dobrą rzeczą, liczby są następujące: 1973, 31 procent; 1975, 50 procent; 1981, 21 procent; 1991, 57 procent; 1997, 36 procent. Dziko w górę i w dół. Robert Worcester podkreśla, że Brytyjskie poglądy na temat UE są silne, ale nie są głęboko przekonane. Worcester rozróżnia „opinie”, „postawy” i ” wartości.- Przekonuje, że są to tylko opinie, na które wpłynęły ostatnie doniesienia w prasie ogólnie niesympatycznej dla UE. Postawy, w sensie bardziej ugruntowanych poglądów, Worcester znajduje szczególnie wśród ” klasy średniej, starszych mężczyzn.”

jednak dowody, które gromadziłem w fragmentaryczny sposób i codzienne doświadczenie rozmów z tak zwanymi” zwykłymi ludźmi”, wskazują na to, że w grę wchodzą również głębsze postawy-i bynajmniej nie tylko wśród starszych mężczyzn z klasy średniej, którzy wciąż dominują w debacie politycznej i Medialnej. Tak więc, aby przytoczyć jeszcze jeden sondaż, BBC Mori poll w 1995 r. poprosił: „Jak się czujesz po europejsku?”Tylko 8 proc. respondentów stwierdziło, że” dużo”, 15 proc., że „dużo”, ale 49 proc., że ” wcale nie.”

często mówi się, że mówienie o Europie, jak gdzie indziej, jest charakterystyczne dla Wielkiej Brytanii. To nieprawda. Jest kilka krajów w Europie, w których ludzie mówią o Europie jak o innym miejscu-przynajmniej przez część czasu. Hiszpanie, Portugalczycy, Polacy, Grecy, Węgrzy wszyscy to robią. Różnica polega na tym, że dla nich Europa może być gdzie indziej, ale gdzie indziej chcieliby być. Myślę, że w Europie są tylko dwa kraje, które nie tylko mówią o Europie jak o innym miejscu, ale wciąż nie są pewne, czy chcą tam być. To Wielka Brytania i Rosja.

Edward Heath słynnie powiedział w Izbie Gmin w październiku 1971 roku: „zbliżamy się do punktu, w którym, jeśli ta izba tak zdecyduje dzisiaj, stanie się tak samo naszą społecznością, jak ich społeczność.”Trzydzieści lat później jesteśmy nieco bliżej tego punktu.

oczywiście wszyscy wiemy, że nasze elity są głęboko podzielone w tej kwestii. Ale nawet najbardziej prointegracyjni brytyjscy „Europejczycy”nie mówią o Europie jak o kontynentalnych elitach. Nie mówimy o Europie po prostu jako o Europejczykach zaangażowanych we wspólne przedsiębiorstwo. Częściowo dlatego, że czujemy hipokryzję. Podejrzewamy instrumentalizację idei europejskiej na szczeblu krajowym. Pamiętajcie wypowiedź Harolda Macmillana na temat De Gaulle ’ a: „mówi o Europie i oznacza Francję.- Prawdopodobnie każdy brytyjski premier od czasów Macmillana był kuszony, aby powiedzieć to prywatnie o obecnym prezydencie Francji (z możliwym wyjątkiem Heatha o Pompidou). Jest to bowiem częściowo prawda-i to nie tylko Francji. Napisałem całą książkę opisującą, w jaki sposób Niemcy realizują swoje narodowe interesy w imię Europy. Ale to tylko częściowo prawda. Istnieje również-i to bardzo w przypadku Niemiec-autentyczna, emocjonalna Identyfikacja z większym wspólnym projektem Europy. Emocje w Polityce zawsze leżą gdzieś blisko granicy między tym, co prawdziwe a tym, co fałszywe, między szczerością a hipokryzją, ale jest tu składowa prawdziwych emocji.

to łączy się z moim ostatnim, szóstym zmysłem bycia Europejczykiem: normatywnym poczuciem l ’ Europe europ?ne. Europa jako ideał, mit, z którego powstają tożsamości polityczne. To właśnie tego Szóstego zmysłu wydaje mi się niemal zupełnie brak nawet wśród brytyjskich „Europejczyków”.”W ostatnich latach widziałem tylko jedną wskazówkę. To wtedy karta 88 i inni centrolewicy opowiedzieli się za reformą konstytucyjną w zakresie „europeizacji” Wielkiej Brytanii. „Europejski” w tym kontekście oznaczał bardziej demokratyczny, bardziej nowoczesny, sprawiedliwy, otwarty-destylowaną esencję najlepszej współczesnej praktyki Europejskiej. Ale wtedy pojawił się Jonathan Freedland i powiedział: nie, naprawdę potrzebujemy amerykanizacji Wielkiej Brytanii; musimy, jak głosi tytuł jego książki, sprowadzić do domu rewolucję. Rewolucja amerykańska. I-bo to Wielka Brytania-wyidealizowana Ameryka przebija wyidealizowaną Europę.

mój wniosek? Nie ma konkluzji, ze względu na samą naturę „badań nad tożsamością”, które rzadko dochodzą do jasnych wniosków, ale także ze względu na szczególny charakter brytyjskiej tożsamości. Prawdopodobnie stwierdzenie „brak konkluzji” jest w rzeczywistości konkluzją-nawet ważną i pozytywną.

nie ma wątpliwości, że europejska tożsamość jest dostępna dla Wielkiej Brytanii. Jest tu wiele materiałów, z których można budować tożsamość europejską, jeśli tak zdecydujemy; aby uczynić „nas”, a nie „nich”.”Ale to nie może być tożsamość. Nie możemy wypowiedzieć się, co Hugo Young wydaje się chcieć: „Wielka Brytania jest krajem europejskim, kropka.”Lub, jak to mówimy w nasz amerykański sposób, kropka.

Inne tożsamości są po prostu zbyt silne-nie tyle tożsamość wyspiarska, ale tożsamość Zachodnia i transoceaniczna, identyfikacja nie tylko z USA, ale ze wszystkimi narodami anglojęzycznymi. Są też tożsamości wewnętrzne, szkockie, walijskie, Irlandzkie, angielskie. Odpowiedź na pytanie ” Czy Wielka Brytania jest Europejska?”musi być” tak, ale nie tylko.- Europejska tożsamość Wielkiej Brytanii może być tylko częściowa, ponieważ Wielka Brytania zawsze była i pozostanie-tak długo, jak będzie Wielka Brytania-krajem o wielu, nakładających się tożsamościach.

jeszcze powiedzieć „częściowa tożsamość” nie musi oznaczać płytkiej tożsamości, którą jest obecnie Europejska tożsamość Wielkiej Brytanii. Przecież w naszej własnej historii mieliśmy przykład tożsamości cząstkowych, które są bardzo głębokie: tożsamość angielska, tożsamość Szkocka. Jeśli Wielka Brytania ma być pełnym i skutecznym uczestnikiem europejskiego projektu skoncentrowanego na UE, i cokolwiek się stanie z rozszerzeniem, ta tożsamość musi być głębsza. Musi być jakieś bardziej emocjonalne utożsamienie się ze wspólną przyczyną; tylko odcień może idealizmu, nawet mojego Szóstego zmysłu.

ma to znaczenie nie tylko dla naszej pozycji w Europie, ale dla samego projektu. Brytyjczycy wiedzą bowiem lepiej niż ktokolwiek inny, że sztuczne, wymyślone struktury polityczne nie mogą przetrwać bez więzi emocjonalnej identyfikacji, bez jakiegoś wspólnego mitu, jakiejś mistyki, czy tego, co Bagehot, pisząc o brytyjskiej konstytucji, nazwał po prostu ” magią.”Oczywiście ” Europa”, w sensie UE, jest obecnie Sztuczną, wymyśloną i kruchą strukturą polityczną – ale tak samo była kiedyś Wielka Brytania, a być może teraz znowu. n

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.