teraz pytanie, które wymaga odpowiedzi. Dlaczego prawdopodobnie najbogatszy kontynent świata – pod względem zasobów naturalnych-ma jednych z najbiedniejszych ludzi na świecie? By odpowiedzieć na to pytanie, musielibyśmy wybrać się w podróż pamięciową. Już wyczuwam, jak przewracasz oczami głęboko w tył głowy. „Jeśli jeszcze raz usłyszę o niewolnictwie w Afryce …”
często wydaje się, że jesteśmy ludźmi z małą cierpliwością do historii lub zainteresowaniem wpływem przeszłych wydarzeń na obecną rzeczywistość. Ale czas nie jest liniowy i nie zawsze idziemy do przodu. Nie ma innego sposobu na zrozumienie dzisiejszej Afryki bez uwzględnienia historii kontynentu.
w 1400 roku Portugalczycy byli pierwszym europejskim narodem, który wykorzystał afrykańską niewolniczą pracę do uprawy plantacji cukru u wybrzeży Afryki Zachodniej, na Wyspach Świętego Tomasza. Od tego czasu, przez szczyt w XVIII wieku i aż do zniesienia staccato pod koniec XIX wieku, barbarzyński i odczłowieczający handel Afrykanami byłby podstawową działalnością gospodarczą, dzięki której finansowano wczesne wysiłki globalizacji w Europie.
szacuje się, że 11 milionów ludzi zostało siłą wziętych do niewoli w Nowym Świecie, ale porównywalna liczba była przez wieki sprzedawana także na Saharze, Morzu Czerwonym i Oceanie Indyjskim. Profesor ekonomii, Nathan Nunn, w swoim badaniu dotyczącym handlu niewolnikami w Afryce na temat późniejszego rozwoju gospodarczego, był jednoznaczny w swojej ocenie:” kraje afrykańskie, które są dziś najbiedniejsze, to te, z których zabrano najwięcej niewolników”, napisał w Quarterly Journal of Economics.
plugawa historia na tym się nie kończy. Zniewolenie czarnego ciała stało się miejscem dla innego równie brutalnego systemu, ale wywołującego jeszcze mniejszą sympatię publiczną. W 2002 roku nasz obecny minister spraw zagranicznych, Boris Johnson, napisał o kolonialnym dziedzictwie Wielkiej Brytanii w Afryce: „kontynent może być plamą, ale nie jest plamą na naszym sumieniu. Problem nie polega na tym, że kiedyś rządziliśmy, ale na tym, że już nie rządzimy.”W 2016 roku 44% respondentów w ankiecie YouGov zgodziło się z nim, stwierdzając, że historia kolonialna Wielkiej Brytanii jest „czymś, z czego można być dumnym”.
ponieważ ten system ucisku, oparty na chciwości i białej supremacji, nie był żywym doświadczeniem dla mieszkańców tej sprawiedliwej wyspy – jak na przykład segregacja w USA-i ponieważ nadal nie jest nauczany w naszych szkołach, łudzimy się, że imperium było szlachetną sprawą i jesteśmy oczarowani obietnicami, które politycy składają, aby zabrać nas z powrotem do starych dobrych czasów. Do jakiego dokładnie okresu próbujemy wrócić?
wszyscy afrykańscy kolonialni mistrzowie pozostawili po sobie całkowicie zdziesiątkowany sposób życia, naród przerazony i nauczany w kolonialnych szkołach, by nienawidzić wszystkiego o sobie: skóry, języków, ubioru, zwyczajów. Nawet ich bogowie zostali zastąpieni. Jak ujął to psychoanalityk i rewolucyjny pisarz Frantz Fanon w swojej książce „Nędznicy Ziemi” z 1961 roku: „kolonializm nie zadowala się jedynie trzymaniem ludzi w uścisku i opróżnianiem mózgu tubylców z wszelkich form i treści. Poprzez swego rodzaju wypaczoną logikę zwraca się ku przeszłości uciśnionych ludzi, zniekształca ją, zniekształca i niszczy.”
więc ludzie pozornie bez przeszłości mogli teraz swobodnie decydować o własnej przyszłości. Z tym, że w większości – jeśli nie we wszystkich – nie było. postkolonialna Afryka została złapana w środku zimnej wojny o ideologiczną dominację, a następnie sparaliżowana przez strukturalną politykę dostosowawczą Banku Światowego i MFW i jest teraz na łasce wielonarodowych korporacji, których salda bankowe (wielokrotnie większe niż w wielu afrykańskich gospodarkach) dają im władzę do działania w sposób, który, jeśli nie zawsze jest ponad prawem, na pewno poza moralnym labiryntem.
w maju raport o przepływach zasobów do i z Afryki ujawnił, że kontynent traci co roku więcej pieniędzy niż otrzymuje pomoc, inwestycje i przekazy pieniężne. Według Honest Accounts 2017 ponad trzykrotność kwoty, którą Afryka otrzymuje w ramach pomocy, została wyjęta głównie przez międzynarodowe firmy celowo błędnie raportujące wartość swojego importu lub eksportu w celu obniżenia podatku. Wraz z tymi nielegalnymi przepływami finansowymi drenaż mózgów, obsługa zadłużenia i koszty zmian klimatycznych – spowodowane głównie przez Zachód, ale ponoszone przez najbiedniejszych ludzi na świecie – wszystko to sprawia, że Afryka jest wierzycielem netto dla świata.
te przykłady mówią o sposobie tworzenia globalnych systemów gospodarczych, handlowych i informacyjnych i pieprzą kraje afrykańskie: od nieuczciwych przepisów dotyczących własności intelektualnej, po umowy handlowe, które zmuszają kraje afrykańskie do otwarcia swoich rynków na nadwyżkę bogatej światowej produkcji, niszcząc lokalne rolnictwo i produkcję w tym procesie. Ale to nie powinno być odczytywane jako karta wyjścia z więzienia dla afrykańskich przywódców.
w ciągu pół wieku od uzyskania niepodległości, podczas gdy gospodarki rosły i, w najszerszym tego słowa znaczeniu, rządy się poprawiły, demokracja na kontynencie wciąż słabnie. Brak przejrzystości, odpowiedzialności, bezpieczeństwa i praworządności; często rozdęte sektory publiczne i uciskane małe przedsiębiorstwa; patriarchat maskujący się jako religia i kultura; wysoka stopa bezrobocia, a ostatnio dżihadyzm destabilizujący Region Sahelu – wszystkie te czynniki utrzymują Afrykanów w biedzie.
ale oczywiście to stwierdzenie jest rozległym uogólnieniem – takim, jakie trzeba zrobić pisząc o 54 krajach w 1000 słowach. To, że każdego dnia miliony internautów starają się zrozumieć kontynent, a nie konkretny kraj lub region, samo w sobie mówi. Pytanie o to, dlaczego Afryka jest tak biedna, jest obciążone stronniczością i zakłada dwie rzeczy: pierwszą jest to, że istnieje jednorodne miejsce zwane Afryką, a algorytm wyszukiwania Google znajdzie jakiś treściwy, ale zwięzły cytat wyjaśniający 54 charakterystyczne trajektorie.
drugie założenie jest takie, że w Afryce jest coś wyjątkowego, że podczas gdy inne kontynenty i ludy się wzbogaciły lub są coraz bogatsze, Afrykanie, z powodów, które możemy myśleć, ale nie mówimy już w grzecznym towarzystwie, wybierają pozostanie w biedzie. Nasza zdolność postrzegania Afryki jako rozbieżnej pozwala nam uwolnić się od haczyka, więc nie musimy rozumieć naszego własnego współudziału w wyzwaniach, przed którymi stoją dziś różne kraje afrykańskie. Oznacza to również, że rzadko gniewamy się tak, jak powinniśmy przeciwko działaniom korporacji i rządów, które czerpią zyski z niestabilności, korupcji lub nawet braku doświadczenia (afrykańscy negocjatorzy podczas rozmów w sprawie klimatu byli historycznie pokrzywdzeni przez brak doświadczenia i oczekiwanie wśród zachodnich negocjatorów, że powinni być wdzięczni za wszystko, co otrzymają).
Jeśli w Afryce nie ma wrodzonej skłonności do korupcji, przemocy lub ubóstwa, narracje, które napędzają stereotypy, wymagają zakwestionowania. Jedno z możliwych wyjaśnień pochodzi od nigeryjskiego autora Chinua Achebe, który powiedział: „Zachód zdaje się cierpieć z powodu głębokich niepokojów związanych z niepewnością swojej cywilizacji i mieć potrzebę ciągłego zapewnienia w porównaniu z Afryką.”Być może to nie Afryka potrzebuje ratunku, ale my.
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Udostępnij na Facebooku
- Udostępnij na Twitterze
- Udostępnij przez e-mail
- Udostępnij na LinkedIn
- Udostępnij na Pintereście
- Udostępnij na WhatsApp
- Udostępnij na Messenger