konsumenci, którzy kupują suplementy żeń-szenia za ich reklamowane korzyści zwiększające energię, mogą nie dostają to, o co się targowali.
analiza chemiczna 25 produktów żeń-szenia z Kalifornijskiego sklepu ze zdrową żywnością wykazała, że poziom ginsenozydów, aktywnych składników żeń-szenia, jest bardzo zróżnicowany: 15-krotnie w proszkach i kapsułkach, a 36-krotnie w płynnych ekstraktach.
mniej niż połowa testowanych produktów cytowała ich poziomy ginsenozydu na etykiecie, Martha Harkey i jej koledzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, Davis odkryli. W tych, które to zrobiły, zmierzone stężenia ginsenozydu wahały się od 11% do 330% deklarowanej ilości.
od wieków Kultury Azjatyckie stosowały żeń-szeń jako tonik o niskiej dawce. Spożywane przez długi okres czasu uważa się, że wzmacnia układ odpornościowy. W ten sposób, skład chemiczny żeń-szenia nie jest bardzo ważny, mówi Harkey.
„Jeśli jednak postrzegamy żeń-szeń jako lek, będziemy bardzo zainteresowani dawką, a stężenie składników aktywnych byłoby bardzo ważne”, mówi.
„wyniki te są niepokojące, ponieważ mówią o problemach w nieuregulowanym przemyśle ziołowym”, mówi Michael Heinrich, który studiuje medycynę w School of Pharmacy na Uniwersytecie w Londynie. Podobnie jak leki syntetyczne, produkty ziołowe sprzedawane z wyraźnymi lub domniemanymi oświadczeniami zdrowotnymi powinny być standaryzowane i testowane pod kątem bezpieczeństwa i skuteczności, twierdzi Heinrich.
szerokie różnice zostały znalezione wcześniej w poziomach aktywnych składników w produktach ziołowych, takich jak tabletki czosnku i ziołowy lek przeciwdepresyjny dziurawiec. Skład chemiczny roślin różni się w zależności od tego, gdzie i jak są uprawiane. Metody ekstrakcji wpływają na wybór produktu końcowego, podobnie jak różnice w kontroli jakości między producentami.
podobnie jak konwencjonalne leki, leki ziołowe mogą mieć skutki uboczne i mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami. Zbyt dużo żeń-szenia może nie spać w nocy. Ziele dziurawca może wpływać na leki przeciwwirusowe i znieczulające. A gingko biloba, który uważa się, że poprawia pamięć, może powodować spontaniczne krwawienie u pacjentów poddawanych zabiegom chirurgicznym.
Richard van Breemen, współdyrektor Center for Dietary Supplements Research on Botanicals na Uniwersytecie Illinois w Chicago, porównuje produkty ziołowe do kawy, która jest produkowana ze stałym poziomem kofeiny. „Chcesz stałej dawki”, mówi van Breemen. „Czy możesz sobie wyobrazić, że kupiłeś kawę ze sto razy większą ilością kofeiny?”
w Stanach Zjednoczonych, gdzie około 60% populacji przyjmuje suplementy ziołowe, niektórzy producenci etykietują poziom aktywnego związku dobrowolnie, ale nie są do tego prawnie zobowiązani lub gwarantują pewien poziom. Produkty nie wymagają również zgody rządu w zakresie bezpieczeństwa i skuteczności. Departament Zdrowia USA zalecił ostatnio federalną rejestrację produktów ziołowych.
europejski przemysł ziołowy, którego wartość szacowana jest na 5 miliardów dolarów rocznie, jest na ogół ściśle regulowany. Na przykład Niemcy i Szwajcaria wymagają, aby produkty ziołowe były zarejestrowane przez rząd i zawierały określony poziom substancji czynnej przed sprzedażą bez recepty.