Maybaygiare.org

Blog Network

Ekspert wyjaśnia, dlaczego czujesz się tak samotny przez cały czas

żyjemy w czymś, co można nazwać epidemią samotności. Ostatnie badania wykazały, że wiele osób, z którymi czujemy się blisko, prawdopodobnie nie odwzajemnia tego uczucia. Miliony mężczyzn czują, że nie mają nikogo, do kogo mogliby zwrócić się o wsparcie emocjonalne. W 2015 roku magazyn TIME-nigdy nie unikał wielkich odważnych wypowiedzi—opublikował artykuł zatytułowany ” dlaczego samotność może być kolejnym wielkim problemem zdrowia publicznego.”A w zeszłym miesiącu New York Times nawet stanowczo zakwestionował, czy twoi przyjaciele naprawdę cię lubią.

Reklama

Amy Banks, psychiatra, członek-założyciel Instytutu Jeana Bakera Millera w Wellesley College i autorka przewodowej książki Wired to Connect, dużo myślała o samotności. Banks poświęciła całą swoją karierę badaniom nad neurobiologią relacji i tym, jak nasze interakcje społeczne kształtują nasze mózgi. W szczególności banki leczą pacjentów, którzy cierpią z powodu „chronicznego rozłączenia” —co dzieje się po latach skupienia się na indywidualnym sukcesie i zaniedbaniu relacji.

ostatnio rozmawiałem z bankami o tym, dlaczego tak wielu ludzi wpada w Schematy chronicznego rozłączenia, co robi z naszym ciałem i mózgiem i co możemy zrobić, aby to naprawić.

VICE: myślę, że wszyscy możemy sobie wyobrazić, co oznacza bycie samotnym, ale co to znaczy, gdy ktoś jest „chronicznie odłączony”?
Amy Banks: zacznę od opisu zdrowego połączenia, bo myślę, że to zrozumiesz. Po pierwsze, masz poczucie radości: tę energię, iskrę, którą dostajesz ze swoim najlepszym przyjacielem lub kimś, kiedy jesteś w dobrej rozmowie. Po drugie, masz jasność co do siebie, drugiej osoby i Związku. Trzecią rzeczą jest poczucie wartości lub własnej wartości. Lepiej się czujesz. Wierzysz, że ta osoba będzie się przejmować i że cię usłyszy. I wreszcie, to naprawdę rodzi pragnienie zdrowszego połączenia.

Kiedy ludzie są chronicznie odłączeni lub w związku, który ma chroniczne odłączenie, zwykle widzisz coś zupełnie odwrotnego. Ludzie nie mają energii, jest prawie paraliż. Zaczynają się mylić, czyj to problem-czy mój, Czy twój? Więc jasność znikła, a Ty czujesz się źle z powodu siebie. Czujesz, że muszę się chronić, czuję, że muszę być jeszcze bardziej odizolowana. Wszystkie rzeczy, które idą w górę w dobrym związku całkowicie zbiornik w złym.

Reklama

Jak myślisz, ile osób cierpi na przewlekłe rozłączenie? Ponieważ, słysząc o tym, wydaje się, że wszyscy, których znam.
myślę, że w tym rzecz. Mówisz, że w swoim życiu czujesz, że prawie każdy jest. Myślę, że jest to endemiczne dla kultury, w której żyjemy—ludzie uczeni są, że współzależność, która jest właściwie najbardziej istotną cechą człowieka, jest określana jako słaba lub zbyt potrzebująca.

jedna czwarta ludzi w naszym kraju nie może wymienić choćby jednej osoby, z którą czują się blisko . Myślę, że naprawdę mówisz o dużej części ludzkości w naszej kulturze, która naprawdę czuje się odizolowana.

dlaczego tak myślisz?
kultura amerykańska jest tak daleko poza skalą w tej idei separacji i indywiduacji. W tym momencie jest osadzona w naszym DNA. Więc na samym początku, kiedy jesteśmy małymi dziećmi, dostajesz się do konkurencyjnego rurociągu i to się wzmacnia—im więcej i więcej robisz sam, tym jesteś lepszą osobą. To staje się wartością: „powinienem być w stanie robić te rzeczy sam.”

ale wtedy znajdujesz partnera i umiejętności, które faktycznie pozwoliłyby Ci mieć dobry, solidny związek i partnerstwo w życiu, wydają się brakować. Dla niektórych ludzi, są tak konkurencyjne, że trudno jest im przenieść się do miejsca, w którym nie jest dominujący, i nie jest Tym, który ma rację. Dla innych to dosłownie brak umiejętności. Jak się kłócić, jak słuchać, jak mówić swoim głosem-wszystkie te absolutnie niezbędne umiejętności relacyjne gubią się w tej hiper-intensywnej konkurencji, Aby stać samotnie na szczycie stosu.

Reklama

Czy widzisz więcej przewlekle odłączonych ludzi w związkach lub w tych, którzy są samotni?
posiadanie podstawowego partnerstwa nie musi oznaczać, że nie czujesz się przewlekle odłączony. Jedną z rzeczy, które widzę najczęściej jest wchodzenie w związek, a następnie dawanie drugiej osobie tego, czego chciałaby otrzymywać od Związku. Tak więc obaj ludzie w pewnym sensie dają swojemu partnerowi to, czego chcą, a nie wiedzą, czego chce partner. Można więc mieć dosłownie dwie osoby w związku, mówiące: „to ja daję cały czas, ale żadna z nich nie czuje, że coś dostaje.”

dla wielu młodych ludzi praca jest na pierwszym miejscu, a relacje są na drugim miejscu. Mówisz, że to może być szkodliwe na dłuższą metę?
ta separacja i indywiduacja nas oślepia—po prostu wchodzimy w ten tryb i zapominamy, że codziennie, przez cały dzień, wchodzimy w interakcję z ludźmi. Relacje w pracy mogą być satysfakcjonujące. Utrzymywanie kontaktu mailowego z najlepszym przyjacielem ze szkoły średniej, co może robisz tylko raz w tygodniu, może być naprawdę podtrzymujące. Gdy ktoś zapyta cię, kiedy wrócisz do domu, jak Ci minął dzień, zamiast siedzieć w tej dziurze izolacji… myślę, że tak wielu ludzi się w to wkręca, a to jest po prostu sposób na życie.

i było całe pokolenie mężczyzn, którzy obudzili się w wieku 60 lat, w wieku emerytalnym, zdając sobie sprawę, że spędzają cały czas na pracy i nagle zaczynają myśleć, co z związkami?

Reklama

Co byś powiedział tym ludziom?
Twój system nagradzania dopaminą został porwany. Nasz system nagradzania dopaminą, który jest tą samą ścieżką, która jest powiązana z każdym uzależnieniem znanym człowiekowi-narkotykami, pracą, uzależnieniami od pornografii—ten system jest na początku przede wszystkim związany z rzeczami, które są dla ciebie zdrowe, w tym z ludzkim wychowaniem. Przytulanie się do mamy, karmienie piersią, picie wody, zdrowe odżywianie—wszystko to stymuluje system nagradzania dopaminą.

więc jedną z rzeczy, które dzieją się, gdy dostajesz się do hiper-zindywidualizowanego społeczeństwa, jest to, że zaczynasz brać związek z równania tego, co stymuluje dopaminę. A potem ludzie chcą dopaminy i zastępują ją inną rzeczą do zrobienia wielokrotnie. Myślę, że praca odgrywa taką rolę dla wielu ludzi.

więc jak, konkretnie, ludzie mogą zacząć czuć się lepiej w swoich związkach?
relacje są podstawą ludzkiego zdrowia i dobrego samopoczucia, a nie izolacji. Nie indywidualizacja. Wszystko wyrasta z relacji, a nie z dala od relacji—mamy model, który od momentu urodzenia, socjalizacja doprowadzi cię do coraz większego poziomu niezależności. To centralne założenie zaczyna się źle.

najlepsza porada relacyjna, jaką bym dał, to często: Słuchaj więcej niż mówisz. Albo zrób więcej tego, czego zwykle nie robisz. Jeśli czujesz się komfortowo w związku, prawdopodobnie musisz wstrząsnąć nim.

Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i jasności.

śledź Annie Vainshtein na Twitterze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.