podczas mojej pierwszej podróży do Nowego Orleanu odwiedziłem czytelnika Tarota o imieniu Avery. Podczas gdy inni mistycy wyglądali i wydawali się bardziej legalni (tj. pełny gotycki strój, w widocznym miejscu wyświetlane kryształowe kule), Avery, który nosił zwykłe ubrania uliczne i przypadkowo przeglądał książkę, był najtańszym medium w bloku, oferując mojemu przyjacielowi i mnie specjalną ofertę, gdy przechodziliśmy obok. Oczywiście, zostaliśmy sprzedani.
podczas tasowania talii kart tarota, Avery zapytał mnie, co chcę wiedzieć o moim życiu. Chciałem zapytać o wiele rzeczy, ale to, co wyszło z moich ust, zaskoczyło nas obu. „Czy jestem dobrym człowiekiem?”Wypowiedziałem.
spojrzał na mnie, zrozpaczony. „To nie jest to, co ludzie zwykle pytają,” powiedział. Właśnie dlatego o to zapytałem.
To jest pytanie, które zaklasyfikowałbym jako jedną z tych rzeczy, których na ogół nie zadajesz nikomu bliskiemu. Podobne do: Am I lovable? Dlaczego ludzie mnie nienawidzą? Czy jestem irytująca? W najlepszym przypadku są to próby łowienia komplementów, a w najgorszym są otwartym zaproszeniem do ataku na kruchą koncepcję siebie.
jest jednak inaczej, gdy pyta się kogoś zupełnie obcego, szczególnie tego, który jest (pozornie) intuicyjny. Nie mają z Tobą wspólnej historii, więc nie mają powodu, aby się podlizywać lub być zbyt surowym wobec twoich uczuć. Nie będą kłamać—głównie dlatego, że nie dbają o ciebie ani twoje uczucia i, co najważniejsze, prawdopodobnie nigdy cię już nie zobaczą.
Avery, którego w rzeczywistości nigdy od tego czasu nie widziałem, powiedział mi, że sam akt zadawania pytania sugeruje, że jestem naprawdę dobrą osobą. Odparłem, że czułem, że jest dokładnie odwrotnie. Dlatego zapytałem, że oczywiście, na pewnym poziomie, wątpiłem, że jestem.
od razu pomyślałem o Freudzie. Teoretyzował, że ludzie są z natury samolubni i skupiają się przede wszystkim na własnym przetrwaniu. W efekcie zachowujemy się” źle”, ponieważ taka jest nasza prawdziwa natura.
w naturze człowieka pisze:
„psychologiczne—a ściślej mówiąc psychoanalityczne—badania pokazują, że najgłębsza istota ludzkiej natury, która jest podobna u wszystkich ludzi i której celem jest zaspokojenie pewnych potrzeb… samozachowawczość, agresja, potrzeba miłości, impuls do osiągania przyjemności i unikania bólu.”
Dla Freuda, nasze wrodzone dążenie do samozachowawczości jest głęboko sprzeczne z poglądem społeczeństwa, że wszyscy powinniśmy żyć w harmonii (lub być dobrymi). Pisze:: „Naturalny instynkt agresywności w człowieku, wrogość każdego wobec wszystkich i wszystkich wobec każdego, sprzeciwia się temu programowi cywilizacji.”
czy Freud ma rację? Czy jestem złą osobą, która jest zmuszona do podporządkowania się idei bycia dobrym? A może mój Jasnowidz z Nowego Orleanu miał rację?
przyjrzyjmy się nauce, dobrze?
w jednym z badań naukowcy z Uniwersytetu Yale ’ a używali kukiełek do określenia, czy dzieci są z natury altruistyczne. W eksperymencie dzieci oglądały krótką sztukę, w której lalka próbowała wspiąć się na wzgórze. Wtedy dwie inne marionetki przyłączyły się, aby pomóc lub przeszkodzić marionetce w jej zadaniu. Później, gdy dzieci miały wybór między kukiełkami pomocnika i przeszkadzacza, dzieci były znacznie bardziej skłonne do wyboru pomocnika.
Tom Stafford, który napisał o badaniu dla BBC, sugeruje, że takie zachowanie pokazuje, że ludzie są okablowani, aby być dobrymi, przynajmniej na początku swojego życia:
Nie tylko interpretują ruch kształtów jako wynikający z motywacji, ale wolą motywacje pomagające niż przeszkadzające.”
Bobbi Wegner, psycholog kliniczny i nauczyciel na Uniwersytecie Harvarda, zgadza się. Mówi: „nie ma takich rzeczy jak złe dzieci.”W naszym rdzeniu, twierdzi,” wszyscy mamy prawdziwą jaźń, która jest miła, współczująca, opiekuńcza, ciekawa i spokojna.”
to środowisko ma tendencję do wchodzenia w drogę temu prawdziwemu Ja, mówi. Na przykład, „ktoś, kto został wykorzystany, może rozwinąć część ochronną, która prewencyjnie rani innych, aby chronić siebie.”W swojej praktyce nie koncentruje się na terminach takich jak „dobry” lub „zły”, zamiast tego przesuwa nacisk na „zachęcanie ” siebie”, aby czuć się wystarczająco bezpiecznie, aby wyjść.”
w tym filmie Dacher Keltner, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, przytacza inne badanie, w którym ludzie doświadczali bólu, gdy widzieli innych w bólu. „To tak, jakbyśmy byli podłączeni do tego samego doświadczenia, co inni ludzie”, mówi.
ponownie, zamiast określać ludzi jako dobrych lub złych, Keltner wzywa do przedefiniowania interesu własnego.
przyznaje, że w 60% przypadków kierujemy się” osobistą satysfakcją „lub” przetrwaniem konkurencji”, ale w pozostałych 40% ” naprawdę robimy rzeczy dla innych ludzi; poświęcamy się i ryzykujemy wyzysk, i nadal to robimy.”Jak mówi, to” faktycznie staje się osobiście satysfakcjonujące i inspirujące do angażowania się w tę pracę.”
mimo to, dobre działanie i bycie dobrym nie są jednym i tym samym, według Mary Beth Somich, psychoterapeuty z Karoliny Północnej. Wskazuje na naszą „kulturę mediów społecznościowych”, która zachęca nas do działania w „dobry” sposób, aby otrzymać pozytywne wzmocnienie od innych, a nie działać altruistycznie dla prawdziwej wewnętrznej nagrody.”
dlatego Somich mówi, że jedyną osobą, która może zdecydować, czy jesteś dobrym człowiekiem, jesteś ty. (Przepraszam, Avery!), Podczas gdy istnieją pewne zewnętrzne wskaźniki, które „mogą pomóc w uzyskaniu korzystnego obrazu siebie jako „dobrego człowieka”… to naprawdę sprowadza się do kodeksu honorowego z samym sobą.”
kilka pytań, które pomogą rozszyfrować Twój indywidualny kodeks honorowy, według Meredith Strauss, psychoterapeuty z New Jersey, są następujące:
- czy mam współczucie dla innych?
- jaka jestem dobroczynna?
- czy w chwilach potrzeby i chęci pomocy udzielam się bliskim? Czy po prostu robię to, żeby być poprawnym politycznie?
- co powiedzieliby o mnie moi przyjaciele lub rodzina, gdyby zadano im to pytanie?
- czy przedkładasz dobra materialne nad ludzi?
- jak myślisz, jaki jest Twój wkład w ten świat, gdy tu jesteś?
ale może najlepszym sposobem patrzenia na naszą moralność nie jest etykietowanie siebie jako dobrych lub złych. Według dr Paula DePompo, psychologa i autora z południowej Kalifornii, „myślenie, że jesteś jednym lub drugim wyzwala problemy, gdy w końcu robisz” złą „rzecz – do której wszyscy jesteśmy zdolni-i możesz uzyskać zawyżony obraz siebie, gdy robisz wiele „dobrych” rzeczy.”
lepszą sugestią jest zdefiniowanie, czym jest dobry człowiek w 3-5 słowach i ocena siebie na tym kontinuum.”Jeśli widzisz siebie w więcej niż połowie, to” jesteś stosunkowo dobrą, ale niedoskonałą osobą-co ostatecznie czyni cię człowiekiem!”
Co o tym sądzisz? Jesteś dobrym człowiekiem?
Chcesz otrzymać aktualizację, gdy piszę nowy post? Zapisz się tutaj.
Facebook/LinkedIn image: Mangostar/