autor: Steve Byrns, 325-653-4576, [email protected]
kontakty: Bill Thompson, 325-653-4576, [email protected]
dr Dan Waldron, 325-653-4576, [email protected]
Dr Rob Hogan, 830-278-9151, [email protected]
SAN ANGELO – sześcioletni Teksas a & m badanie AgriLife udowodniło to, co wie wielu hodowców z Zachodniego Teksasu; odpowiednio zarządzane mięso kozy są cenną własnością, bez względu na to, ile masz.
Bill Thompson, Texas a&m AgriLife Extension Service economist i dr Dan Waldron, Texas a&m Agrilife Research genetyk, zarówno w San Angelo, jak i dr Rob Hogan, ekonomista AgriLife Extension w Uvalde, niedawno zakończyli formalną analizę cen na rynku koźląt mięsnych w San Angelo, domu aukcji zwierząt hodowlanych.
„Aukcja zwierząt hodowlanych jest największym rynkiem owiec i kóz w kraju, więc ma pewne przełożenie na inne rynki owiec i kóz w całym kraju” – powiedział Thompson. „Pracownicy aukcji współpracowali z nami udostępniając swoje dane sprzedażowe, co dało nam możliwość wyciągnięcia ciekawych wniosków.”
ogólnie rzecz biorąc, mężczyźni przyglądali się cenom mięsa koziego w latach 2010-2015.
mięso kozy takie jak te odwiedzające blok soli na rodzimym zasięgu w pobliżu Sonora są cenną własnością, Texas a&m badanie AgriLife dowodzi. (Texas a&M AgriLife Extension Service photo by Steve Byrns)
„to, co widzieliśmy w tym okresie, to wzrost poziomu cen, ale spadek liczby kóz tutaj i w USA”, powiedział Thompson. „Mamy więc wzrost popytu głównie ze strony naszych rosnących populacji etnicznych, ale malejącą podaż.
” obserwujemy duży wzrost liczby owiec włosowych i myślę, że część tego spadku liczby kóz wynika z przejścia ludzi na Owce włosowe.”
Waldron powiedział, że sama natura kozy, głównie hodowcy Sezonowego, może mieć silny wpływ na cenę.
„widzimy spodziewany sezonowy spadek cen kóz w lecie” – powiedział Waldron. „Zasadniczo widzimy spadki między lipcem a wrześniem i to również wtedy widzimy naszą największą ilość sprzedanych kóz. Widzimy tu prostą ekonomię popytu i podaży.
„nasi producenci zazwyczaj unikają żartów w czerwcu do września tylko dlatego, że wysokie temperatury wpływają na jakość paszy, która wpływa na produkcję mleka i późniejszy wzrost dzieci. To oczywiście wpływa na to, kiedy dzieci osiągną wagę rynkową.”
najwyższe ceny zwykle występują między grudniem a marcem ze względu na mniejsze liczby dostępne w tym czasie.
Thompson powiedział, że kolejną interesującą kwestią było to, że jak u większości gatunków zwierząt, cena za Funt spada wraz ze wzrostem wagi zwierzęcia. W przypadku dzieci z kozami mięsnymi cena faktycznie wzrasta – do około 60 funtów. Więc jeśli pozwalają na to warunki zasięgu, producenci mogą zwiększyć swoje dochody brutto, utrzymując zwierzę w zasięgu, aż osiągną 60 funtów.
„ale po przekroczeniu 60 funtów cena za Funt zaczyna spadać” „Wydaje się, że 60 funtów jest preferowaną masą rynkową tych zwierząt
„i wreszcie, nie widzieliśmy zbyt dużej premii dla kóz sprzedawanych w rozmiarach powyżej sześciu do 12 kóz. W przypadku wełny owiec i bydła zazwyczaj widzimy większą cenę płaconą za zwierzęta sprzedawane w większych, jednolitych partiach.”
Thompson powiedział, że sam punkt może sprawić, że biznes mięsny będzie bardziej atrakcyjny dla producentów, którzy mogą trzymać tylko kilka zwierząt.
” zawsze istnieje potrzeba utrzymania jednorodnej jakości zwierząt, ale prawdopodobnie nie wpłynie to na otrzymaną cenę tak bardzo, jak inne klasy zwierząt gospodarskich.”
dla konsumenta, wszyscy zgodzili się, byłoby przyjemniej, gdyby podaż była nieco bardziej jednolita przez cały rok i nie tak skoncentrowana w lecie. Pomimo spadku liczebności kóz w Teksasie, przez cały rok kalendarzowy nadal dostępne są odpowiednie zapasy kóz mięsnych.
przyszłość przemysłu mięsnego pozostaje pozytywna na kilku frontach, powiedział Thompson.
„ten segment naszej populacji, który preferuje mięso kozie, rośnie” – powiedział Thompson. „I od dawna w naszym asortymencie jest miejsce dla kóz. Są one używane do zmniejszania ilości paliwa w celu łagodzenia pożaru, kontrolowania szkodliwych roślin i zwiększania wydajności zasięgu, gdy zużywają rośliny, których unikają bydło i owce. Połącz te czynniki z silnymi cenami i popytem na produkt końcowy i uważam, że przyszłość przemysłu mięsnego jest jasna.”