Bambi Story: A Life in the Woods ~ bajki na dobranoc dla dzieci w języku angielskim
pewnego dnia urodził się jeleń. Nazywał się Bambi. Matka obmywała go językiem.
„Bambi” „Moja mała Bambi.”
Młody Bambi był ciekawy wszystkiego. Dowiedział się, że jest jeleniem, podobnie jak jego matka. Dowiedział się, że w lesie są inne jelenie i pewnego dnia je spotka. Dowiedział się, że ślady, którymi podążała jego matka, zostały stworzone przez jelenie. Robaki i stworzenia, dźwięki i zapachy. Tyle cudów do odkrycia!
dzięki Kaivalyi, 9, NJ
czasami na szlaku, nagle jego matka zatrzymała się w miejscu. Otwierała szeroko uszy i słuchała ze wszystkich stron. Po pierwsze-tam! Więc-tutaj! Bambi czekała. W końcu powiedziała: „w porządku. Nie ma niebezpieczeństwa. Możemy iść, ” wtedy obaj znów ruszą na szlak. Ale nie wiedział, dlaczego musieli to zrobić.
pewnego dnia matka zabrała go po raz pierwszy na łąkę. Zaczął biec na otwartą polanę, ale ona wskoczyła przed niego. „Stop!”powiedziała. „Zostań tu. Najpierw muszę wyjść. Poczekaj, aż zadzwonię. Ale jeśli zacznę uciekać, musisz zawrócić i szybko uciec do lasu. Nie przestawaj. Rozumiesz mnie?”
matka Bambi powoli wyszła na otwartą łąkę. Węszyła wszędzie. Spojrzała w tę i tamtą stronę, czujnie i ostrożnie. Po chwili powiedziała: „w porządku, Bambi. Nie ma się czym martwić. Dalej!”Chciał się z nią spotkać.
Och, co za jasne słońce! W lesie Bambi od czasu do czasu widział zabłąkany promień słońca, ale tutaj gorące, jasne słońce ogrzało go wszędzie. Poczuł się cudownie i skoczył wysoko w powietrze. Za każdym razem lądował na trawie bardziej miękkiej niż jakakolwiek trawa, jaką kiedykolwiek czuł. Potem skakał z powrotem, w kółko.
w niektórych miejscach kwiaty były tak gęste, że robiły słodki dywan. Ale co to za mała rzecz tańczyła w powietrzu? „Patrz, Matko!”powiedział Bambi. „Kwiat leci.”Dlaczego, ten kwiat musiał tak bardzo tańczyć, pomyślał Bambi, że zerwał się z łodygi, aby wznieść się i tańczyć w powietrzu.
– To nie kwiat, Bambi-powiedziała matka-to motyl.”
then-Thump, thump, thump! Na skale był młody zając, królik, uderzając stopą.
„Witaj!”uśmiechnął się zając, podnosząc jedno wysokie ucho. „Chcesz zagrać?”
” jasne!”powiedział Bambi.
„Złap mnie!”Zając skoczył ze skały do trawy, skacząc. Bambi był nieco szybszy w bieganiu i skakaniu, ale Hare był lepszy w ukrywaniu się, więc oboje świetnie się bawili.
dzięki Betty, 7, Ontario, Kanada
na szczycie kwiatów przesuwał się wysoki, puszysty czarno-biały ogon. „Dlaczego, wszędzie poznałbym ten ogon!”powiedział Zając. „To mój przyjaciel Skunk. Jest pod kwiatami. Skunk?”I na pewno, pojawiła się czarno-biała głowa.
„To jest Bambi”, powiedział Zając. Wkrótce cała trójka eksplorowała łąkę, wąchając jej bogate, głębokie zapachy.
dzięki Serenie, 13, CA
Po pewnym czasie Hare i Skunk musieli wrócić do domu. Bambi rozejrzał się. „Matko! Gdzie jesteś?”Po drugiej stronie łąki zobaczył ją, ze stworzeniem, które wyglądało jak ona.
„Bambi, poznaj moją siostrę Enę”, zwaną matką Bambi. „I jej dwoje maluchów.”Bambi podskoczył. Dwie fawny, mała Faline i jej brat Gobo, biegły w nogach matki.
Faline oddał skok i wylądował tuż przed Bambi, a następnie skoczył z powrotem do Gobo. Bambi podszedł do niej ostrożnie. Faline podskoczył na bok, a Gobo podążył za nim. Wkrótce cała trójka goniła się po trawie.
„a teraz uciekajcie i bawcie się wszyscy” – powiedziała matka Bambi.
codziennie potem trzy młode jelenie bawiły się i gawędziły. Ścigali się i gonili, skubali wiele truskawek i jagód na krzakach, a czasami po prostu rozmawiali.
pewnego dnia Bambi powiedział:-
– coś bardzo złego-wyszeptał Gobo.
„ale co to jest?”powiedział Bambi.
„wiem, co to jest niebezpieczeństwo”, powiedział Faline. „Przed tym uciekasz.”Ale wkrótce znowu gonili i grali.
przyszła mama Bambi i Ena. „Daj spokój”, powiedzieli. „Czas wracać do domu.”
daleko na szczycie wzgórza pojawiły się dwa wielkie dumne jelenie, z ogromnymi głowami poroża.
zwracając się do nich, faline powiedziała: „Kim oni są?”
To są wasi ojcowie” – powiedziała Ena.
” Jeśli jesteś mądry i nie narażasz się na niebezpieczeństwo, „powiedziała matka Bambi do syna,” pewnego dnia dorośniesz tak duży i przystojny jak twój ojciec. I będziesz miał też poroże.”Serce Bambi nabrzmiało dumą.
Gdy Bambi urósł, nauczył się wąchać powietrze. Wiedział, czy jego przyjaciel Zając nadchodzi, czy Lis właśnie kłusował. Wiedział, czy wkrótce będzie padać.
pewnego popołudnia nadeszła szalejąca burza. Błyskawice błysnęły i grzmot się rozbił. Bambi myślał, że nadszedł koniec świata. Ale kiedy leżał u boku matki, czuł się Bezpieczny.
pewnego dnia, gdy Bambi błąkał się po lesie, natrafił na ostry, nieprzyjemny zapach. Ciekawe, poszedł za nim. Doprowadziło to do polany, gdzie stał dziwny stwór. Nigdy nie widział takiego stworzenia. Stanął na tylnych nogach, a w dwóch ramionach trzymał coś długiego i czarnego-czy to może być trzecia noga? Zapach stworzenia w jakiś sposób wypełnił go przerażeniem. Stwór uniósł długie czarne ramię. W mgnieniu oka matka Bambi podbiegła do niego.
„biegnij, Bambi, biegnij! Jak najszybciej!”
matka Bambi Dotrzymywał jej kroku, dopóki nie wrócili do swojego liściastego domu.
później matka Bambi powiedziała: „widziałeś człowieka?”Bambi skinął głową. „To ten, który przynosi niebezpieczeństwo”, powiedziała. I oboje drżeli.
Bambi wciąż rosła. Gdy po raz pierwszy obudził się i zobaczył, że jego matka odeszła od niego, był przerażony. Było wcześnie rano i nadal ciemno. „Matko! Matko!”zawołał. Zbliżył się wielki cień, większy niż jego matka. stojąc przed sadzawką Księżyca, wielki stary Buck wyglądał dumnie i surowo.
„do kogo dzwonisz?”powiedział Buck z marszczeniem brwi. „Nie możesz o siebie zadbać?”Bambi nie odważył się odpowiedzieć. Spuścił głowę ze wstydu. „Spójrz w górę,” powiedział stary Buck, ” Posłuchaj mnie. Patrz. Powąchaj. Przekonaj się sam. Poradzisz sobie sama.”
liście opadły, a Bambi urosła jeszcze wyżej.
dzięki Elaheh
jego matka zaczęła coraz bardziej zostawiać go samego, pozwalając mu poznawać inne jelenie i stworzenia lasu. Faline, Gobo, Hare i Skunk byli nadal najlepszymi przyjaciółmi Bambi, ale znalazł również inne stworzenia fascynujące do oglądania i czasami zabawne do zabawy.
pewnego mokrego zimowego dnia straszny zapach ludzi przetoczył się przez las. Zapach był tak silny, że w grupie musiało być wielu ludzi! Większość zwierząt szybko uciekła z niebezpieczeństwa. Ale niektórzy nie mieli tyle szczęścia. Przy głośnym hałasie myśliwego i wielkiej mocy zabito wiele zwierząt, a jednym z nich była matka Bambi.
Po tym strasznym dniu Bambi poczuł się zagubiony. Błąkał się po okolicy. Jak to się mogło stać? Nagle wielki stary Buck wyszedł przed niego.
” byłeś na łące, kiedy to się stało?”Stary Buck powiedział.
„tak”, powiedział Bambi.
” a ty nie dzwonisz do matki?”powiedział Buck.
nagle Bambi poczuł się pełen odwagi. „Potrafię o siebie zadbać!”powiedział, patrząc w górę.
wielki stary Buck uśmiechnął się. „Posłuchaj mnie”, powiedział. „Zapach. Patrz. Naucz się żyć i bądź ostrożny. Przekonaj się sam. A teraz Żegnaj.”I zniknął w głębokim lesie.
przyszła zima. Silne i gorzkie zimne wiatry przetoczyły się przez las. Głęboki śnieg pokrył podłogę lasu. Było mało jedzenia. Bambi cały czas czuła się głodna i zimna. Prawie cała kora na drzewach została obrana przez głodne jelenie. Mimo to, zimny wiatr wiał dzień po dniu.
Gobo zawsze było mniejsze od Bambi i Feline. Cały czas drżał. Nie mógł już wstać.
pewnego dnia nad głowami poleciało stado kruków, krzycząc głośno. „Caw! Caw!”Gęsi też krzyczały na niebie,” Gawk! Gawk!”Ostrzegali przed nadejściem ludzi-znowu!
Zając skakał w górę iw dół w alarmie. „Jesteśmy otoczeni! Są wszędzie!”Pojedynczy huk rozbił się jak grzmot, a jedna Gęś spadła z nieba. Wszystkie zwierzęta biegły jak szalone, nawet maleńka Myszka. Kolejny krótki wypadek jak grzmot i Lis spadł na podłogę lasu. Bang! Bang!
Zając zawołał do Bambi:”Bambi i Hare zaczęli się wiązać. Ale czy to Gobo leżało na śniegu?
„Gobo!”powiedział Bambi. „Gdzie jest twoja matka i Faline?
upadłem-powiedział Gobo. „Jestem za słaby. Idź, Bambi.”
kolejny młody jeleń. „Bambi, uciekaj! Nie stój tak, jeśli potrafisz biec!”Odjechał jak wiatr, a gdy Bambi biegł, zawołał za sobą:” wrócę po ciebie, Gobo!”Bambi biegł i biegł. Wkrótce dźwięk, który huczał tak głośno jak grzmot, stawał się coraz bardziej odległy.
Kiedy Bambi wrócił tam, gdzie był Gobo, nie było po nim śladu, nawet jego śladów. Tylko duże ślady. Faline i jej matka chodziły po miejscu. „Co się z nim stało?”zawodził Ena. Ale oni wszyscy wiedzieli. Czuli to. Przyszedł człowiek i zabrał Gobo.
mijały tygodnie. W końcu małe gałązki świeżej zielonej trawy wyskoczyły przez śnieg. Potem coraz więcej kępek zieleni. To, co zostało ze śniegu, roztopiło się. Na głowie Bambi czuł ciężar swoich szybko rosnących poroży.
gdy drzewa i krzewy zazieleniły się, a pogoda się ociepliła, wszystkie zwierzęta zaczęły zachowywać się dziwnie. Ptaki leciały dwa na dwa. Tak wiele stworzeń dużych i małych było w parach. Jego przyjaciel Skunk spędził cały swój czas był z dziewczyną skunk i prawie nie zauważył Bambi. Nawet jego przyjaciel Hare wydawał się oszołomiony, wiecznie wpatrując się w zająca i uderzając jego stopą.
„Co się stało z moimi przyjaciółmi?”powiedział Bambi. „Jestem sam.”Był szelest w liściach za nim. Stała tam Faline, ale ona Dorosła, tak jak on. Każdy z nich myślał: „jak inaczej wyglądasz!”Spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się.
„dawno się nie widzieliśmy” – powiedziała Faline.
„Tak, wiem,” powiedział Bambi. Mówili o dawnych czasach. „Pamiętasz, jak grałeś w berka na łące?”powiedział jeden. „Pamiętasz wszystkie jagody na krzakach, które jedliśmy?”powiedział drugi. Wydawało się, że oboje doskonale się rozumieją.
podszedł do nich gruby jeleń, wąchając powietrze.
„Siostro, nie znasz mnie?”
Faline i Bambi odwrócili się w zdumieniu. „Gobo!”Podbiegli do niego z radością.
„więc nie jesteś martwy!”powiedział Bambi.
” Gdzie byłeś?”powiedziała Faline.
Gobo opowiedział swoją historię. „Byłem z człowiekiem. Widziałem więcej niż wy wszyscy razem.”Psy go znalazły, gdy leżał na śniegu, i szczekały. Człowiek przyszedł i zaniósł Gobo do miejsca, w którym mieszkał. „W środku było ciepło jak lato”, powiedział Gobo. „Deszcz może lać Na zewnątrz, ale nie wewnątrz, gdzie żyją ludzie. Zawsze jest sucho i ciepło! I zawsze jest coś do jedzenia-rzepa, siano, ziemniaki, marchew-mniam!”
” nie bałeś się?”powiedziała Faline.
„nie, człowiek by mnie nie skrzywdził. Jeśli cię kocha, lub jeśli mu służysz, jest dla ciebie dobry” – powiedział Gobo. „Wszyscy mnie tam kochali. Dzieci mnie pogłaskały.”
wielki stary Buck wyszedł z krzaków. „Co to za zespół, który masz na szyi?”
to halter, który noszę,” powiedział Gobo. „To wielki zaszczyt nosić ludzki Kantar.”
” bądź cicho!”powiedział wielki stary Buck. „Biedactwo.”Odwrócił się i zniknął.
pewnego dnia, gdy Gobo i Bambi byli razem, poczuli zapach człowieka. „Musimy się natychmiast ukryć!”powiedział Bambi. – Nie ma takiej potrzeby-powiedział Gobo. „Ludzie mnie znają.”Wtedy wszystko na raz ostry huk! I Gobo upadł.
na szczęście człowiek nigdy nie przyszedł po Gobo. Zamiast tego, kiedy zapach człowieka zniknął, Bambi wyciągnął przyjaciela do liściastego miejsca, gdzie mógł odpocząć i wyjść z niebezpieczeństwa. Bambi wiedział, co chwasty jadła jego matka, by szybciej wyleczyć ranę. Kiedy przynosił chwasty do Gobo, zastanawiał się: „dlaczego to zawsze musi nam się przytrafiać?”Bambi pomyślał o wielkim starym Bucku, który powiedział: „przekonaj się sam.”Dowiedzieć się czego?
Faline i Ena przynieśli Jedzenie Gobo i odwiedzali go godzinami. Bambi też często przychodził, dopóki Gobo nie wyzdrowiał. Słowa wielkiego starego Bucka wciąż świeże w głowie – ” Naucz się żyć i uważaj.”Bambi zaczynał rozumieć.
Pory roku przychodziły i odchodziły. Bambi jeszcze urosła. Jego poroża były już prawie pełne. Pewnego dnia Bambi wyczuł w powietrzu nowy zapach ostrzegawczy. To był gorący i dymny zapach. Stado kruków rzuciło się nad głowę, głośno pieszcząc się. Ognia!
od razu zwierzęta biegały, biegały, tak szybko jak mogły. Nie było łatwo uciec przed ogniem. Czasami wydawało się, że pędzi z różnych stron. Po godzinach płomieni i dymu, ogień zaczął się wreszcie uciszać. Zapach ognia też zanikał.
wielki stary Buck stanął przed Bambi. Jego głowa była teraz szara, ale nadal nosił swoje poroże z dumą. – Chodź ze mną-powiedział poważnie. „Chcę ci coś pokazać, zanim odejdę.”
prowadził Bambi przez las do spalonej wioski. Zmieszany wraz z zapachem ognia był ten sam okropny zapach ludzi, którzy wysyłali terror do ich serc raz po raz.
„nie bój się”, powiedział stary Buck. Coraz bliżej szli do wioski. „Spójrz, Bambi”, powiedział. Przed nimi były dziesiątki chat. Każdy z nich został spalony, niektóre prawie do ziemi, inne spłonęły głównie na dachu. Wieś była pusta.
„widzisz, Bambi”, powiedział stary Buck. „Domy ludzi zostają spalone przez ogień, podobnie jak miejsca, w których przebywamy w lesie. Człowiek nie jest ponad nami. Jesteśmy tacy sami. Rozumiesz mnie, Bambi?”
” ogień spala lasy, w których żyjemy, a także spala wioski ludzi ” – powiedział Bambi. „Nie różnimy się tak bardzo od ludzi.”
„oboje żyjemy pod tymi samymi mocami na tym świecie,” powiedział wielki stary Buck.
„tak”, powiedział Bambi.
„teraz mogę iść”, powiedział wielki stary Buck. „Nie idź za mną. Mój czas się skończył. Żegnaj synu, tak bardzo cię kochałem.”
teraz Bambi sam stał się pełnoprawnym Jego poroże kolczaste i lśniące w słońcu.
czasami odwiedzał zakątek lasu, w którym spędził dzieciństwo. Niektóre szlaki nadal tam były. Pewnego razu podczas wędrówki zobaczył Gobo i jego siostrę, Faline. Kiedy zobaczył Faline, jego serce biło szybciej. Chciał się do niej pospieszyć. Wpatrywał się w nią. W końcu odeszła. Wtedy usłyszał wołanie dwóch małych fawnsów.
„Matko! Matko!”zadzwonili.
„nie możecie zostać sami?”powiedział Bambi. Młodszy brat i siostra byli zbyt przerażeni wielkim złotem, aby odpowiedzieć. Bambi pomyślał, że ten mały facet mi się podoba. Przypomina mi twarz Jelenia, którą widziałem, gdy patrzyłem w strumyk lata temu. Może jeszcze go spotkam. Dziewczynka też jest miła. Faline kiedyś tak wyglądała.
„Posłuchaj mnie”, powiedział Bambi do dwóch fawnów. „Musisz patrzeć i słuchać. Przekonaj się sam. Poradzisz sobie sama.”