perkusista Tony Allen, występujący na festiwalu Glastonbury w Anglii w 2010 roku. Allen zmarł w czwartek w wieku 79 lat. Leon Neal/AFP via Getty Images Ukryj podpis
Przełącz podpis
Leon Neal/AFP via Getty Images
perkusista Tony Allen, występujący na festiwalu Glastonbury w Anglii w 2010 roku. Allen zmarł w czwartek w wieku 79 lat.
Leon Neal/AFP via Getty Images
perkusista Tony Allen zmarł w wieku 79 lat. Jest powszechnie uznawany za jednego z założycieli Afrobeat wraz ze swoją wieloletnią partnerką muzyczną Fela Kuti, z którą grał przez 15 lat.
Allen zmarł w środę wieczorem w Paryżu na atak serca-poinformował jego menedżer Eric Trosset. Trosset powiedział agencji France-Presse, że Allen zachorował po południu i został zabrany do Hôpital européen Georges-Pompidou, gdzie zmarł.
za zestawem Allen wykorzystał całe swoje ciało — układając skomplikowane polirytmy wszystkimi czterema kończynami. (Był tak zręczny, że często wydawało się, że ma więcej niż cztery.) „Bez Tony’ ego Allena, „Kuti słynnie zauważył,” nie byłoby Afrobeat.”
Allen urodził się jako Tony Oladipo Allen w Lagos w Nigerii w 1940 roku. Zaczął grać na perkusji dopiero w wieku 18 lat-ale kiedy zaczął, to było to. Kilka miesięcy później, gdy pracował jako elektryk w stacji radiowej w swoim rodzinnym Lagos, ogłosił rozczarowanym rodzicom, że zamierza zostać muzykiem.
Allen poznał Kutiego na początku lat 60., kiedy obaj koncertowali w Lagos. Do 1964 roku grali razem: najpierw jazz W Stylu Amerykańskim, a potem, przez około pięć lat, bardziej afrykański, highlife jazz. W 1969 roku założyli legendarny zespół Africa 70.
Allen dorastał idolijąc takich amerykańskich perkusistów jazzowych jak Gene Krupa, Art Blakey czy Max Roach. Jak powiedział w weekendowym wydaniu NPR w 2010 roku, „Fela napisał jak wokalista; piszę jak perkusista.”
ta wysoce palna mieszanka była właśnie magią afrobeatu: grubo ułożone rogi i wznoszące się wokale z krzykliwymi tekstami, ułożonymi nad niezapomnianym potężnym, napędzającym rowkiem. To było spocone, żywiołowe połączenie afrykańskich stylów, takich jak highlife i juju, Amerykański jazz i coś zupełnie nowego i całkowicie pewnego siebie. Allen był nie tylko perkusistą Africa 70, ale także dyrektorem muzycznym.
w płonącym biegu Allen nagrał ponad 30 albumów z Kuti i Africa 70 — w tym classics Shakara, Expensive Shit, Sorrow Tears oraz Blood I Zombie. Nagrali również trzy albumy pod nazwiskiem Allena: 1975 's Jealousy, 1977′ s Progress oraz 1979 ’ s No Accommodation For Lagos.
ale w końcu się rozdzielili, sparując o pieniądze, kredyty i tantiemy — nie wspominając o niesmaku Allena do tego, co nazwał „militaryzmem” Kutiego i ciągłej świcie wokół Kutiego, którą Allen uznał za pasożytniczą. Allen opuścił Africa 70 w 1979 roku. Wyjechał najpierw do Londynu, a następnie osiadł w Paryżu.
w późniejszym okresie swojej kariery Allen szeroko sięgał po swoje muzyczne gusta — eksplorując wszystko, od Afrofunku i amerykańskiego jazzu po rap i elektronikę. Jego późniejszymi współpracownikami byli m.in. wokalista Damon Albarn z Blur i Gorillaz, Paul Simonon z The Clash oraz gitarzysta Simon Tong z The Verve, którzy wspólnie nagrali The Good, The Bad & The Queen.
Allen wydał kolejny album, Rejoice, w zeszłym miesiącu; była to współpraca z zmarłym w 2018 roku trębaczem z RPA Hugh Masekelą. Obaj artyści nagrali razem w 2010 roku, ale album został ukończony dopiero latem 2019 roku.