Maybaygiare.org

Blog Network

Utrzymujące się stosunki między Francją a jej dawnymi koloniami afrykańskimi

przez prawie półtora wieku Francja utrzymywała znaczne imperium kolonialne w Afryce, rozciągające się od Maghrebu po Zachodnie i centralne regiony subsaharyjskie. Chociaż bezpośrednie rządy zakończyły się na początku lat 60., Francuskie wpływy na jego dawne posiadłości nadal. Poprzez powiązania polityczne, bezpieczeństwa, gospodarcze i kulturowe Francja starała się utrzymać hegemoniczne przyczółki we frankofońskiej Afryce, zarówno w celu służenia jej interesom, jak i utrzymania ostatniego bastionu prestiżu związanego ze spuścizną dawnego panowania. Czy jednak relacje te zachowują charakter zasadniczo kolonialistyczny? Aby to ustalić, najpierw pokrótce przeanalizujemy główne przesłanki imperialnej ekspansji Francji; jej „misję cywilizowania”. Następnie zbadamy nowsze i istniejące relacje Francji z jej dawnymi dobrami i zakończymy.

podczas ekspansji kolonialnej po 1830 roku widzimy pielęgnowanie francuskich przesłanek uzasadniających pojęcie Imperium, jednocześnie chwaląc republikanizm. Jak podkreśla Charbonneau, w wielu sferach myśli francuskiej „Historia Francji kontynentalnej jest bardzo często uważana za odrębną od historii Francji cesarskiej… skonstruowane rozróżnienie pozwalało Republice podtrzymywać roszczenia uniwersalizmu. Pozwoliło to zaprzeczyć wewnętrznym sprzecznościom Rzeczypospolitej, które często były rażące w (byłych) koloniach” (2008, s. 281). Wysiłki cywilizacyjne obejmowały rozwój infrastruktury kolonialnej, zwłaszcza w transporcie kolejowym i świadczeniu opieki zdrowotnej. Fundamentem misji Civilisatrice była jednak próba socjotechniki poprzez wysiłki na rzecz poprawy jakości życia, polityki i edukacji tubylców, ale często w promowaniu interesów francuskich oraz tradycji ideologicznych i rządowych; powracający trend.

niewolnictwo nie było już prawnie uznawane od 1905 r., jednak praca przymusowa w dużej mierze pozostała, chociaż fakt, że była regulowana, rzekomo sprawiał, że była mniej wyzyskiwana, a imperatyw kontynuowania ulepszania infrastruktury i zaszczepiania etyki produktywnej w „rodzimych warsztatach” rzekomo uzasadniał takie kompromisy (Conklin 1998, str. 438). Sprzeczności można znaleźć również w sprawiedliwości kolonialnej. Dekret z 1903 r., zreformowany w 1912 r., wzywał do większego poszanowania zwyczajów prawnych różnych grup zachodnioafrykańskich, jednak ogólne podejście było zawsze takie, że prawo zwyczajowe powinno być przestrzegane tak długo, jak nie koliduje z francuskimi standardami „cywilizacji” ani nie hamuje oczekiwanego postępu w kierunku tego ideału (Conklin 1997, str. 119-120). Francuskie nastroje republikańskie wpłynęły na to, jak postrzegani są miejscowi wodzowie i ich ludy; odpowiednio tyranizujący i potrzebujący wyzwolenia. Nadal jednak konieczne było utrzymanie wielu wodzów, którzy pomagali w pobieraniu podatków i egzekwowaniu przepisów francuskich. Niektórzy wodzowie wykorzystali zmniejszoną siłę roboczą Francuzów podczas Wielkiej Wojny do buntu, często prowadząc swoje narody, które miały tak mało szacunku dla francuskiego ideału, jak Francuzi, do swojego starego, „feudalnego” systemu (Conklin 1998, s. 427-428). Francja miała nadzieję rozszerzyć i ugruntować swój program kulturalny i językowy, jeśli nie w celu pełnej asymilacji Afrykańczyków spoza Maghrebu, to przynajmniej w nadziei, że nastąpi jakaś moralna osmoza (tamże. s. 429). Biorąc pod uwagę brak poważnego zaangażowania wymaganych zasobów, takie programowanie edukacyjne było kolejnym przykładem ambicji uderzającej w skały, w najlepszym przypadku rzeczywistości, w najgorszym obojętności, ponieważ nawet do 1950 r.wskaźniki analfabetyzmu we francuskich obszarach kolonialnych wynosiły od 95% do 99% (Cumming 2006, str. 158).

Jeśli istnieje temat poruszający epokę kolonialną Francji, jest to próba wykucia afrykańskiego charakteru, który przylgnął do rodzimej tożsamości połączonej z francuskim ideałem, a kompromisy moralne niezbędne do realizacji tej wizji stały się bardziej smaczne, przyprawiając je roszczeniami do postępu społecznego. Francja była zasadniczo Republiką, która rządziła rzekomo niezgodnym ideologicznie pojęciem „podmiotów”, a nie obywateli. Francuska mentalność kolonialna była wytworem swoich czasów, podobnie jak przekonanie, że wprowadzone środki były niewątpliwie pozytywne. Ta opiekuńcza mentalność tworzyła silne połączenie, zapewniając Francuzom zamiar utrzymania przyszłych wpływów.

w ciągu dwudziestu lat afrykańskie kolonie Francji przeszły spod kontroli, chociaż Charles de Gaulle nadal postrzegał „że Francuska potęga światowa i francuska potęga w Afryce były nierozerwalnie powiązane i wzajemnie potwierdzające” (Charbonneau 2008, str. 281). Choć Wspólnota francusko-Afrykańska de Gaulle 'a starała się utrzymać system w Nienaruszonym Stanie – nie tylko grożąc odcięciem francuskiego wsparcia, co odkryła odrębna Gwinea, kolonie afrykańskie, które już de facto, jeśli nie de iure, uzyskały suwerenność dzięki ustawie ramowej Defferre’ a (Shipway 2008, str. 20-21), szybko ogłosiły niepodległość. Chociaż oszołomiona Francja W dużej mierze to zaakceptowała, widzimy wczesne inicjatywy mające na celu utrzymanie więzi z dawnymi koloniami poprzez umowy gospodarcze i bezpieczeństwa, i można argumentować, że rozpad Federacji kolonialnych na ich państwa składowe sprawił, że były one bardziej zależne od Francji niż byłyby gdyby były zjednoczone. „Dekolonizacja nie oznaczała końca, ale raczej restrukturyzację stosunków cesarskich „(Chafer cytowany w Charbonneau 2008, str. 281), i widzimy to w Françafrique; stosunki polityczne, bezpieczeństwo, gospodarcze i kulturalne, które choć nieco osłabły, pozostają do dziś.

Ostatnie wydarzenia geopolityczne spowodowały, że Francuska polityka zagraniczna przestała być zbyt Afrykańska, ale stare nawyki giną, gdy zaangażowane są interesy Francji, które często obracały się wokół zasobów energetycznych i surowców. W wyborach prezydenckich w Gabonie w 2009 roku Francja została oskarżona przez wściekłą ludność o pozwolenie Ali Ben Bongo na oszukiwanie elektoratu, co powtórzyło poparcie, jakie udzielił jego antydemokratycznemu ojcu Omarowi-grabieżowi bogactw naftowych (Crumley 2009a). Taka ingerencja, rzeczywista lub wyobrażona, jest prawdziwa. Podobnie jak w przypadku szefów kolonialnej przeszłości, Francja starała się utrzymać swoje interesy poprzez wpływanie na wewnętrzne sprawy Afryki, czy to pomagając takim jak Kamerun, Gabon I Senegal uniknąć przewrotów dzięki gwarancjom bezpieczeństwa (McGowan 2003, str. 357), czy też gdy w 1993 roku Francja, za pośrednictwem państwowej spółki naftowej Elf-Aquitaine, próbowała wpłynąć na wybory parlamentarne w Kongo, odmawiając niezbędnych pożyczek potrzebnych do płacenia urzędników państwowych (Martin 1995, str. 15-16).

pomimo otwartych szczytów między przywódcami francuskimi i afrykańskimi, więzi osobiste i sieci polityczne wiele się liczą. Biorąc pod uwagę skryty charakter stosunków francusko-afrykańskich na szczeblach elitarnych – zwłaszcza machinacje afrykańskich „komórek doradczych” w prezydencji francuskiej (Marchal, s. 357 I s. 359) oraz brak nadzoru publicznego w zakresie rozwoju i zaangażowania przedsiębiorstw prywatnych/publicznych (Tamże, s. 357) – nic dziwnego, że to środowisko jest uważane za Dojrzałe do utrwalania wzajemnie korzystnych relacji i wpływów. Od wczesnych więzi między Felixem Houphouët-Boigny z Wybrzeża Kości Słoniowej i francuskich elit (Tamże, s. 361) do ostatnich podróży prezydenta Sarkozy ’ ego do byłych kolonii z biznesowymi świtami (Crumley 2009b), takie stosunki sprawiły, że reforma Polityki Françafrique stała się trudna, do frustracji nie tylko Afrykanów, ale także francuskich dyplomatów. Jean-Christophe Rufin, niedawno ambasador w Senegalu, uważa, że” stare, mroczne, kompromitujące, cyniczne nawyki handlu politycznymi i biznesowymi korzyściami stały się bardziej manipulacyjne i nieprzejrzyste ” (Crumley 2010). Zastąpienie bezpośrednich rządów znaczącymi wpływami może nie być „kolonialne” jako takie, ale nie jest też decydującym zerwaniem z przeszłością.

podobnie jak Francja wspierała nowych „wodzów” w celu ochrony swoich interesów, starała się również zachować scentralizowany, uspołeczniony, podejrzliwy o wolny rynek model rządów zinstytucjonalizowany w swoich byłych koloniach, przy czym znaczna część środków na rozwój trafiała do rządów centralnych zamiast do podmiotów subpaństwowych lub niepaństwowych. W 1990 r., zgodnie z podwójnymi standardami przedstawionymi w okresie kolonializmu, prezydent Mitterrand ogłosił ponowny entuzjazm dla wspierania demokratycznych przemian za pomocą pomocy francuskiej, ale statystyki faktycznie wykazały wzrost pomocy dla reżimów autorytarnych, ogólnie krajów, w których Francja miała problemy gospodarcze i bezpieczeństwa (Martin 1995, str. 15). Takie nadawanie priorytetu rządom centralnym-a nawet tandetny poziom edukacji, dynamizm gospodarczy i dojrzałość polityczna, które początkowo zostały pozostawione przez kolonializm – prawdopodobnie utrwaliło niedorozwój społeczny i demokratyczny w wielu byłych koloniach i zachęciło do polegania na Francji, chociaż sama ta sytuacja stopniowo się pogarsza ze względu na bezpieczeństwo i rozwój gospodarczy, jak opisano poniżej.

znaczącym elementem postkolonialnej układanki była znaczna obecność militarna Francji. To, oprócz szerokiej licencji na interwencję poprzez umowy obronne z prawie połową państw Afryki, pomogło Francji stać się znanym jako żandarm Afryki (Charbonneau 2008, s. 282). Ze stałymi bazami wojskowymi pierwotnie znajdującymi się w Senegalu, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Czadzie, Dżibuti, Gabonie, Kamerunie i Republice Środkowoafrykańskiej, odpowiedzialność za „obronę” Afryki przed komunizmem w czasie zimnej wojny współgrała z interesami Francji w utrzymaniu regionalnej hegemonii.

po zimnej wojnie potrzeba profesjonalizacji wojska, wraz z uznaniem, że niektóre rozmieszczenia są zbędne, zachęcała do reform, które zmniejszyły liczbę wojsk i zamknęły bazy, chociaż siły nadal stacjonowały w krajach niestabilnych politycznie. Większy profesjonalizm i projekcja siły sprawiły, że interwencjonizm był nadal opłacalny, zwłaszcza dzięki la Force d ’ action rapide, sile liczącej 44 500 ludzi ustanowionej w 1993 roku (Martin 1995, str. 13). W latach 1997-2002 Francja rozpoczęła trzydzieści trzy operacje w Afryce, chociaż dziesięć z nich miało mandaty lub podlegało dowództwu ONZ, co sugeruje, że szersze problemy humanitarne stają się coraz ważniejsze dla Francji, z akceptacją wielostronnego zaangażowania i dążeniem do wykorzystania interwencjonizmu w celu promowania bezpieczeństwa i rozwoju, a nie priorytetowego traktowania często wątpliwego moralnie porządku i stabilności (Charbonneau 2008, s. 283).

Francja ma dobry powód, aby starać się poprawić swój wizerunek. Narastały wobec niego liczne urazy z powodu ingerencji politycznej i interwencji zbrojnych, w tym również z powodu Dziedzictwa ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku. Siły francuskie ułatwiały szkolenie i rozbudowę sił zbrojnych Rwandyjskich w latach 1990-1993 oraz zapewniały ogromne dostawy broni (McNulty 2000, s. 109-110). Chociaż stabilizacja była główną motywacją Francji, jeśli nieświadomie pomogła militaryzować Rwandę przed zaplanowaną wcześniej masakrą. Szok po tych wydarzeniach i rosnący chór propagowania pomocy humanitarnej we francuskim społeczeństwie obywatelskim spowodowały, że ostatnie rządy zreformowały Warunki Afrykańskiej współpracy wojskowej i zaangażowania, jak wspomniano powyżej. Francja była przychylna niektórym wycofaniom, takim jak wycofanie 1200 żołnierzy i przekazanie suwerenności bazy Senegalowi w 2010 r. (Bamford 2010), ale nadal zachowuje wolę i zdolność do interwencji, co wykazano na Wybrzeżu Kości Słoniowej, gdy siły francuskie, długo w teatrze pod siłą Licorne, pomogły obalić Laurenta Gbagbo, choć z poparciem ONZ (Howden 2011).

ostatecznie Francja z powodzeniem wykorzystała swoją obecność w zakresie bezpieczeństwa od czasu dekolonizacji do wywierania wpływu w krajach, w których ma interesy, utrzymując zarówno regionalną hegemonię, jak i swoją wizję porządku i stabilności. Chociaż siła ta jest nadal silna, strategiczne przesłanki utrzymania znacznej obecności słabną i, oprócz ostrożnej francuskiej i afrykańskiej opinii publicznej, niedawne inicjatywy Unii Afrykańskiej zagrażają również dalszemu osłabieniu Interwencjonistycznego odruchu Francji, takiego jak utworzenie w 2004 r.Rady Pokoju i bezpieczeństwa i jej afrykańskich sił gotowości, które rzekomo zezwalają Afrykańczykom na interwencję we własne sprawy (Williams 2009, s. 614).

więzi gospodarcze Francji w Afryce są tak głębokie, jak polityczne i bezpieczeństwa. Dwadzieścia lat po dekolonizacji Francja nadal importowała znaczne ilości surowców, a jej zależność energetyczna od Afryki wzrosła z 30% w 1950 r.do 80% W latach 1988-89, włączając w to 100% Import uranu z Gabonu i Nigru, kluczowy dla Francji napędzanej głównie energią jądrową, a 70% światowych wydobyći firmy naftowej Elf-Aquitaine pochodziło ze złóż afrykańskich (Martin 1995, str. 9-10). Ostatnio jednak linki te stają się coraz mniej znaczące. Afryka stanowiła mniej niż 5% handlu zagranicznego Francji pod koniec ubiegłego wieku, kiedy w tym samym czasie równowaga handlowa między nimi była na tym samym poziomie, co między Francją a jej partnerami z UE (marzec 1998, s. 360), który mógł wzrosnąć jedynie dzięki Unii Gospodarczej i walutowej. Niemniej jednak Afryka pozostaje znaczącym rynkiem eksportowym i celem francuskich inwestycji. Jak pokazuje poniższy wykres dla okresu 2000-2008, poziom handlu między Francją a całym regionem afrykańskim (w tym strefami północnymi, Subsaharyjskimi, wschodnimi i południowymi oraz strefami CFA) stale kształtował się w miliardach euro, doświadczając wyraźnego ożywienia po 2007 r., być może Potwierdzającego misje handlowe Sarkozy ’ ego.

(National Institute for Statistics and Economic Studies 2009)

(National Institute for Statistics and Economic Studies 2009)

w styczniu 1994 r.doszło do poważnego zerwania więzi gospodarczych między Francją a jej dawnymi koloniami. 100% dewaluacja CFA (colonies françaises d ’ Afrique) Frank, region walutowy, który był powiązany z Frankiem francuskim przez dziesięciolecia, choć oddzielne, ale wymienne franki cfa zachodniej i Środkowej Afryki nadal. Sam środek ten poprzedził doktrynę Abidżańską z lipca 1994 r., w której Francja stosowała się do warunków udzielania pomocy budżetowej przez instytucje z Bretton Woods, co oznaczało, że nie mogła już „podnosić rachunków” państw-klientów (marzec 1998 r.). s. 358). Innym przykładem spadku wpływów gospodarczych Francji w Afryce w obliczu liberalizmu było porozumienie z Kotonu w sprawie wolnego handlu zawarte z UE w 2000 r., następnie zmienione w 2010 r., jako następca Konwencji z Lomé (Komisja Europejska 2010 r.). Odzwierciedla to niedawną tendencję głównych mocarstw próbujących wykorzystać roszczenia handlowe na „podwórku” Francji, zwłaszcza Chin, które w 2003 r.znalazły się na drugim miejscu za Francją jako największym eksporterem do Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), około 11% i rosną (Tull 2006, s. 464), stwarzając możliwość nowego syndromu Fashody skierowanego do Chin zamiast tradycyjnych konkurentów Francji w Afryce.

Francuska pomoc dwustronna zawsze była skierowana głównie do swoich byłych kolonii, na jednym etapie osiągając 85% oficjalnej pomocy rozwojowej (Martin 1995, str. 11). Chociaż Francja pozostaje ogromnym darczyńcą, biorąc pod uwagę zwiększoną kanalizację pomocy za pośrednictwem UE, MFW i Banku Światowego, zachęcano ją do zwiększenia dystrybucji poza Afryką, chociaż Francja nadal jest skłonna do własnych wielkich gestów u boku tych partnerów, takich jak niedawne zobowiązanie w wysokości blisko 540 mln USD na pomoc w odzyskaniu Wybrzeża Kości Słoniowej (McClanahan 2011). Niemniej jednak, przy pomocy środków do wywierania wpływu na cięcia spowodowane niedawnym kryzysem finansowym, jak również na tę wielostronną redystrybucję, mogą tylko osłabić francuską potęgę. Ze względu na długoletnie bezpośrednie rządy i zmniejszającą się obecność afrykańskiego bezpieczeństwa we Francji, kij nie zachowuje już takiego wpływu, jaki kiedyś wywarł. Jednak wraz z osłabieniem francuskich więzi gospodarczych marchewka może również wydawać się mizerna, co może mieć konsekwencje dla zachowania długoterminowych wpływów francuskich.

pomimo tych obaw Francja stara się zachować dziedzictwo kulturowe, a znaczna część środków na rozwój przeznaczana jest na edukację, stypendia i instytucje kulturalne. W ramach Agence de cooperation culturelle et technique funkcjonowały różne organizacje i konferencje międzyrządowe, mające na celu instytucjonalizację powiązań językowych, kulturowych i edukacyjnych między Francją a Afryką frankofońską, a w 1988 r.utworzono nawet specjalne Ministerstwo Frankofonii (Martin 1995, str. 8). Promocja języka francuskiego jest priorytetem nie tylko dla sprzyjania Warunkom sprzyjającym korzystnym stosunkom gospodarczym w ramach Frankofonii, ale także, jak wspomniano powyżej, w odniesieniu Do Mission Civilisatrice, ze względu na silny związek języka francuskiego między ich językiem a wartościami i kulturą świata „łacińskiego”, odrębnego od anglojęzycznego świata anglosaskiego i jego mniej niż podziwianych cech. Jako pomysłodawca, Francja odgrywa ważną rolę kulturową i przywiązuje dużą wagę do zachowania tego dziedzictwa w Afryce, zwłaszcza wynikającej z tego budowy tożsamości promowanej w ramach Frankofonii, chociaż, jak podkreśla Martin,” w zakresie, w jakim implikuje włączenie ludzi spoza Francji w kulturę samej Francji, frankofonia jest pojęciem prawdziwie neokolonialnym ” (Tamże, s. 5).

gdy globalne wpływy Francji słabną, afrykańskie „Podwórko” było dla niej najlepszą okazją do utrzymania silnych wpływów i względnej hegemonii; uzasadnione założenie, biorąc pod uwagę, że zaangażowanie Francuzów bezpośrednio przyczyniło się do warunków społeczno-politycznych w tych byłych koloniach. Co prawda doszło do erozji wpływów francuskich, czy to z wyboru, okoliczności, czy też stopniowego oderwania się przywódców afrykańskich. To powiedziawszy, nawet jeśli zostaną one zmniejszone, Francja zachowuje liczne i ważne udziały w zakresie bezpieczeństwa, gospodarczych, kulturalnych i związanych z nimi więzi politycznych między nią a Afryką. W związku z tym można założyć, że nawet jeśli Francja nie będzie już dysponować swoim statusem i władzą, to od czasu dekolonizacji rozwinęły się stosunki neokolonialne. Jakkolwiek znaczące wpływy francuskie jednak maleją i nawet jeśli obecne stosunki można uznać za neokolonialne, jest to prawdopodobnie Faza skończonego czasu trwania.

Bibliografia

Senegal „przejmuje Francuskie bazy”. Dostępny pod adresem: http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/africa/8602409.stm

Charbonneau, B. 2008 Dreams of Empire: France, Europe, and The New Interventionism in Africa. Modern & Contemporary France, 16 (3), PP.279-295

Conklin, A. L. 1997. A mission to civilize : the republican idea of empire in France and West Africa, 1895-1930. Stanford, Calif.: Stanford University Press.

Conklin, A. L. 1998. Kolonializm i prawa człowieka-sprzeczność w kategoriach? The Case of France and West Africa, 1895-1914. The American Historical Review, 103 (2), s. 419-442

Crumley, B. 2009a. Gabon 's Rage at France’ s Influence in Africa . Dostępny pod adresem: http://www.time.com/time/world/article/0,8599,1920548,00.html

Za podróżą prezydenta Sarkozy ’ ego do Afryki . Dostępny pod adresem: http://www.time.com/time/world/article/0,8599,1888097,00.html

Ambasador podważa stosunki Francji z afrykańskimi sojusznikami . Dostępny pod adresem: http://www.time.com/time/world/article/0,8599,2002788,00.html

Eksportowanie modelu republikańskiego? Krytyka historycznej misji Francji w Afryce. In: Cole, A. & Manchester: Manchester University Press. S. 156-174

2010. Umowa Z Kotonu . Dostępne w: http://ec.europa.eu/europeaid/where/acp/overview/cotonou-agreement/index_en.htm

ONZ chce powstrzymać kolejną rzeź na Wybrzeżu Kości Słoniowej . Dostępny pod adresem: http://www.independent.co.uk/news/world/africa/un-moves-to-stop-another-bloodbath-in-ivory-coast-2262427.html

Francja i Afryka: powstanie zasadniczych reform? Sprawy międzynarodowe, 74(2), s. 355-372

Martin, G. 1995. Ciągłość i zmiany w stosunkach francusko-afrykańskich. The Journal of Modern African Studies, 33(1), s. 1-20

McClanahan, P. 2011. UE i Francja do zastrzyku 840 mln do uruchomienia gospodarki Wybrzeża Kości Słoniowej . Dostępny pod adresem: http://www.csmonitor.com/World/Africa/Africa-Monitor/2011/0412/EU-and-France-to-inject-840-million-to-jumpstart-Ivory-Coast-economy

African Military coups d ’ état, 1956-2001: Frequency, Trends and Distribution. The Journal of Modern African Studies, 41 (3), s. 339-370

Francuska broń, wojna i ludobójstwo w Rwandzie. Przestępczość, prawo & zmiany społeczne 33: s. 105-129

Narodowy Instytut Statystyki i Studiów Ekonomicznych (brak autora). 2009. Handel Zagraniczny . Dostępny pod adresem: http://www.bdm.insee.fr/bdm2/choixTheme.action;jsessionid=8BCFD759C3ED061DD3065B501CF0B312?code=62

Dekolonizacja i jej wpływ: porównawcze podejście do końca imperiów kolonialnych. Blackwell Pub.

Tull, D. M. 2006. Zaangażowanie Chin w Afryce: zakres, znaczenie i konsekwencje. Journal of Modern African Studies, 44 (3), PP.459-479

Williams, P. D. 2009. Rada Pokoju i bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej: ocena zalążkowej Instytucji Międzynarodowej. Journal of Modern African Studies, 47(4), pp. 603-626

napisane przez: Iwan Benneyworth
napisane w: Cardiff University
napisane dla: Profesor Alistair Cole
Data napisania: kwiecień 2011

Czytaj dalej na temat e-Stosunków Międzynarodowych

  • selektywna Sprawiedliwość i prześladowania? Afrykański pogląd na relacje MTK-RB ONZ
  • kobiety, pokój i… kontynuacja militaryzmu? Powrót do rezolucji RB ONZ nr 1325 i jej afrykańskich korzeni
  • Francja, postsekularyzm i Islam
  • interwencja, Sprawiedliwość naprawcza i imigracja: Francja i Ben Ali
  • Jaka jest przyszłość afrykańskiego regionalizmu?
  • czy programy dostosowania strukturalnego wspomagały rozwój Afryki?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.