Maybaygiare.org

Blog Network

wyniki STAR WARS w rankingu

i oto jesteśmy. Do tej pory w tym tygodniu przyjrzeliśmy się kilku muzycznym hoojibom ze świata Gwiezdnych Wojen, w tym najlepszym motywom, najlepszym wskazówkom akcji i najlepszym ogólnym wskazówkom muzycznym. Dziś jest nasz finał, a to wybuchowy punkt kulminacyjny dla odległej galaktyki: wyniki Star Wars, w rankingu.

oprócz ROGUE ONE – to jest joint Johnny ’ ego Williamsa.

8. THE LAST JEDI

Dla jasności, to jest w tej pozycji tylko dlatego, że właśnie został wydany. Fajna nuta i nadal ją rozpakowuję, więc może się później wspiąć, więc nie czytaj za dużo w tym temacie.

7. Atak klonów

odcinek II to bez wątpienia najgorszy film w sadze i nie zazdroszczę Johnowi Williamsowi, że musi w to włożyć muzykę. Może dlatego to najmniej dla mnie przyjemne kolory i ciekawe elementy, ale nie fantastyczna całość. Oczywiście „Across the Stars” jest niesamowitym tematem na wieki, ale nigdy nie łączy się ze sobą. Nie pomaga również to, że muzyka została zmontowana do piekła, z kilkoma utworami z pierwszego prequela wepchniętymi bez obawy o to, jak to naprawdę działa.

6. The PHANTOM MENACE

cokolwiek czujesz do prequeli, musisz szanować muzykę, a muzyka the PHANTOM MENACE jest niesamowita pomimo filmu. Nie pomaga to, że partytura została całkowicie posiekana podczas montażu, a tak wiele z tego, co było w filmie, nie odzwierciedla tego, co Williams właściwie skomponował, ale nawet wtedy działa pięknie. „Pojedynek losów” przyniósł nowe brzmienie do Gwiezdnych Wojen, a „motyw Anakina” jest absolutnie piękny, pełen nadziei i naiwności, ale zabarwiony tragedią. Scenografia jest klasyczna-Ucieczka z Naboo, sekwencje Tatooine, ostateczna bitwa — i jest to porywająca partytura, aż do głównej wersji motywu Imperatora na finał parady.

5. The FORCE AWAKENS

Wiele osób zastanawiało się dokładnie, czy John Williams w ogóle skomponuje pierwszą część trylogii sequela, nie mówiąc już o tym, co do niej wniesie. Ale Lucasfilm wiedział, że nie zadzierać z tradycją, a to, co przyniósł, to partytura, która być może była strukturalnie inna niż poprzednia, bardziej modernistyczne ujęcie zdominowane przez wspaniały temat Reya. Kylo Ren i The Resistance również mieli spektakularny materiał i wydawało się, że świeża krew dla sagi odbija się na Williamsie, który przyznał, że absolutnie kocha Reya jako postać. Oryginalne motywy zostały doskonale odtworzone i doprowadzono je do oszałamiającego finału z motywem „Jedi Steps”, który towarzyszył naszemu pierwszemu widzowi (dorosłego) Luke ’ a Skywalkera od dziesięcioleci.

4. REVENGE of the SITH

najlepsze w prequelu finałowym (Lucas)jest to, że próbował. Być może nie powiodło się, ale zbliżyło się do innych, a dzięki temu operowa partytura Williamsa dała prawdziwy zastrzyk emocji i wściekłości. Od Wielkiej Bitwy otwarcia i użycia motywu siły jako motywu wojskowego po zniszczenie Jedi i wspaniałą scenę bez słów, gdy Anakin i Padme oglądają się nawzajem zza miasta. A potem ostatni emocjonujący pojedynek Anakina i Obi-Wana oraz narodziny Dartha Vadera, zakończony powrotem do Tatooine i The Force cue w jego najbardziej kultowej lokalizacji, mówi nam, że gdy ciemność zwycięży, będzie nowa nadzieja dla galaktyki.

3. Powrót JEDI

zasadniczo dwugodzinny finał, JEDI odwraca się między ciężkimi elementami akcji i bitami postaci, z których oba są obsługiwane bez wysiłku przez Williamsa-to niesamowite, jak splata wszystkie powracające tematy wraz z nowym zestawem dla Ewoków, Luke ’ a i LEI oraz cesarza. Ten ostatni przyniósł nowy smak do Gwiezdnych wojen z Mrocznym męskim chórem (EMPIRE wcześniej krótko korzystało z żeńskiego chóru) i był idealny dla czystego zła i machiawelicznej złośliwości postaci. „Luke and Leia” to nowy, dojrzały utwór przedstawiający (nowo ujawnione) bliźniaki i traktujący o ich dziedzictwie i przeznaczeniu. A ostatni akt wymagał ogromnej ilości punktacji non-stop, kończąc na całym buncie tańczącym wokół śpiewających niedźwiedzi, które choć brzmi szalenie, wydawały się dokładnie takie, jakie powinno być.

2. Gwiezdne Wojny

oczywiście John Williams zmienił wszystko tym, bla bla bla. I tak zrobił, przywrócił muzykę symfoniczną do popularnych filmów, ale jego partytura to także spektakularna podróż przez muzykę klasyczną i Hollywood, biorąc pod uwagę Holsta, Strawińskiego, Korngolda i Bernarda Herrmanna. To repozycjonowanie muzyki klasycznej, podobnie jak film jest reinterpretacją klasycznego mitu i gatunku, i robi to z takim wyczuciem. Wszystkie te tematy, ten klasyczny dęty, te unoszące się struny, romans, przygoda, kosmiczny jazz… to po prostu niesamowita podróż przez dwie historie; Muzyka ziemi i odległa galaktyka.

1. Imperium kontratakuje

w 1980 roku, kto wiedział, jaki wynik dostaniemy za sequel Gwiezdnych Wojen? Czy to będzie ponowne użycie? Coś zupełnie innego? To wszystko. To, co zrobił John Williams, opierało się na wprowadzonych tematach i stylach i stworzyło coś naprawdę większego z większą głębią, estetyką i emocjonalnością. The furious The Imperial March, emblematyczny symbol awansu Vadera na głównego złoczyńcę, motyw Yody, biegunowe przeciwieństwo Vadera reprezentujące pokój, pogodę ducha i sposób użycia mocy. Temat miłosny, motywy do Lando, motywy ucieczki, Boba Fetta, to było po prostu pozwolić to wszystko szeroko otwarte, i zrobił to wszystko większe, nie tylko w standardowych kategoriach, ale był tak podwyższony, tak operowy, tak Inny, a jednocześnie tak istotny dla podniesionej emocjonalnej stawki sagi, jak grana w filmie. I to jest tak, tak zabawne, i przyjemność słuchać za każdym razem. Ośmielę się powiedzieć, że nie ma sobie równych w żadnej muzyce filmowej. Tak dobrze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.