Maybaygiare.org

Blog Network

Jaka jest różnica między beczką a beczką?

co to jest Cask Ale?

w każdym razie, piwo beczkowe. O co chodzi? Cask ale, znane również jako piwo kondycjonowane w beczkach lub „prawdziwe” ale, to piwo poddawane wtórnej fermentacji w beczce. Browary piwa beczkowego nie ingerują w to, nie filtrują i nie pasteryzują. Wszystko, co robią, to wkładają świeże żywe piwo prosto do beczki, gdzie, wciąż w niedokończonej formie zawierającej wiele pięknych owocowych resztek drożdży, pozostaje żywe i kopie, aż wyląduje w szklance.
kondycjonowanie beczek jest dla piwa tym, czym jest Methode Champenoise dla wina. Tak Jak Szampan rozwija się w butelce, tak samo cask ale dojrzewa i dojrzewa w beczce. Żywe drożdże nie tylko odgryzają cukry, zamieniając je w alkohol i tworząc miękkie nasycenie dwutlenkiem węgla, ale także zaokrąglają szorstkie krawędzie smakowe i nadają im większą głębię smaku.
to wszystko dzieje się w piwnicy pubu, a jakość twojego kufla zależy w dużej mierze od tego, jak dobrze pub o niego dba. Jest w tym prawdziwa sztuka, a celnicy, jako mistrz piwnic, dbają o to, aby Piwnica była nieskazitelna, a piwo było przechowywane w odpowiedniej temperaturze i ciągnięte przez Dziewicze rury z szybką regularnością – co będzie, jeśli piwo będzie smakowało cholernie pięknie.
za pomocą ręcznej pompy hydraulicznej piwo jest następnie wyciągane z piwnicy do szklanki . Piwo nigdy nie powinno być płaskie. Powinna być delikatnie musująca, na podniebieniu powinno być lekkie kłucie i powinna być zwieńczona uroczą białą głową, której wielkość zależy w dużej mierze od tego, gdzie ją pijesz.

Jeśli kufel straci głowę w niektórych częściach kraju, to pijący też będzie! Geordie drinkers, na przykład, jak to duże; Yorkshire drinkers jak szczelnie dziane góry, podczas gdy londyńscy właściciele warstw cienką pienistą głowę na kufel prawdziwego piwa.
niewiele jest w życiu wspanialszych rzeczy niż kufel piwa cask, który został umiejętnie warzony i z miłością pielęgnowany i, O rany, każdy miłośnik piwa na całym świecie powinien zrobić czapkę w kierunku kampanii Real Ale – największej organizacji konsumenckiej w kraju, która od lat 70. dzielnie walczy o piwo cask w jego najbardziej tradycyjnej, najczystszej formie.bez nich piwo cask byłoby w trumnie – co do tego nie ma wątpliwości.
warto pamiętać, jakie były alternatywy w latach 70. W tamtych czasach piwo z beczki było właściwie i konsekwentnie okropne, a żeby nie zapomnieć, było tam też kilka naprawdę kiepskich lagerów.

Co To jest piwo Keg?

„piwa beczkowe” stały się obraźliwym określeniem gorszych piw podawanych za pomocą zimnego kondycjonowania, zbiorników ciśnieniowych, filtracji i stosowania technik obcego dwutlenku węgla, które, jak na ironię, po raz pierwszy zostały użyte do produkcji uroczych legendarnych lagerów warzonych w kontynentalnej Europie pod koniec XIX wieku.

dzisiaj jednak tak nie jest. Piwo z beczki straciło swoją haniebną przeszłość, blizny Smoothflow w końcu się zagoiły i nie jest już synonimem przemysłowych konglomeratów. Piwo beczkowe odkryło nowe życie i stało się integralną częścią kwitnącej sceny piwa rzemieślniczego w tym kraju i poza nim.
stosowanie dwutlenku węgla i azotu może drżeć w wątróbkach piwa beczkowego, ale powiem szczerze, uwielbiam bańkę lub dwie w moim piwie. Kiedy pisałem „Good Beer Guide West Coast USA” (wydany przez CAMRA!) z Tomem Sandhamem kilka lat temu spędziliśmy trzy miesiące na zachodnim wybrzeżu Ameryki pijąc niesamowite piwo z beczki, którego smak został wzmocniony odrobiną fizz.
naszym piwem, kiedy tam byliśmy, było Sierra Nevada Pale Ale, Kalifornijski klasyk, który moim zdaniem lepiej pasuje do beczki niż beczki-wyraźny kaskadowy chmiel wychodzi z większą wyrazistością, gdy jest podawany w niższej temperaturze i trochę błyszczy.
okazało się również, że beczka nadaje się do piw, które były bardziej chmielowe i mocniejsze – musowanie uwolniłoby język z żywic chmielowych i przygotowało go na kolejny łyk. To powiedziawszy, nie minęło wiele czasu, zanim zapragnęliśmy po skromnym, ręcznie ciągniętym brytyjskim bitter, wykazującym niuansową gorycz i równowagę – bez bekania!
jako ktoś, kto dorastał w zachodnim Londynie, popijając kufle London Pride, podszedłem do piwa w wersji beczkowej z niepokojem, ale nie musiałem się martwić, nasycenie dwutlenkiem węgla sprawiło, że słód był bardziej łagodny i zwiększył aromat chmielu. Była lepsza od wersji z beczką? Nigdy bym tego nie powiedział, nie po tych wszystkich szczęśliwych latach spędzonych razem.
tradycjonaliści mogą nadal mieć obawy co do beczki i byłoby to katastrofą picia piwa, gdyby ręcznie ciągnięte kufle zostały uzurpowane przez ich odpowiedników napędzanych gazem, ale w obecnej sytuacji, te dwa wydają się dobrze prosperować, ramię w ramię, na barowych Szczytach lepszych pubów i barów w kraju.
niezależnie od tego, czy beczka, czy beczka, piwo może być zarówno pyszne, jak i rozczarowujące. Diabeł jest w napoju, a nie, jak się wydaje, w dozowaniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.