Maybaygiare.org

Blog Network

jak ciastka Daisy przetrwały zbiornik rekina

jak ciastka Daisy przetrwały zbiornik rekina

jak ciastka Daisy przetrwały zbiornik rekina

inwestor: Barbara Corcoran
pojawienie się zbiornika rekina: 22 kwietnia 2011
Umowa: 50 000 $za 25% udziałów
wyniki: Sprzedaż wzrosła z $27,000 do $5 milionów

w sobotnie popołudnie, jakieś pięć lat po tym, jak Kim Nelson pojawiła się w Shark Tank, stoi w Pauline w Południowej Karolinie, komercyjnej kuchni swojej firmy, ciastka Daisy, przesiewając cukier puder”, więc jest idealnie gładka i nie będzie ani jednego guza ani bańki w lukrze.”Podczas przesiewania Nelson zastanawia się, kiedy wręczyła rekinom plastry marchwi, czerwonego aksamitu i cytrynowego ciasta, a Barbara Corcoran została jej inwestorem i mentorem.

to, że Nelson zamienił się w coś, co Corcoran nazwał jedną z najlepszych ofert, jakie zawarła w ośmiu sezonach biznesowego reality show ABC, nie oznacza, że możesz przestać przesiewać cukier, nawet w weekendy. „Długości, do których dążymy, są absurdalne”, mówi Nelson, ” ale chcemy, aby nasi klienci kochali każdą rzecz w naszych ciastach—od smaku po opakowanie—i mieli doświadczenie z przewracaniem oczu z powrotem do głowy, gdy biorą pierwszy kęs.”

mimo to Nelson odkrył, że chociaż można wygładzić każdą falę ciasta i lukru, nie można uniknąć pewnych wybojów na drodze do sukcesu.

Related: 9 lekcji Przedsiębiorczości, których nigdy nie nauczyłeś się w szkole

Nelson przeszedł ze sprzedaży 2000 ciast w dwa lata przed premierą Shark Tank do takiej samej ilości zamówień w ciągu pierwszych 48 godzin po emisji odcinka. Corcoran znalazł dużą piekarnię w Savannah w stanie Georgia, aby poradzić sobie ze zwiększonym popytem. „Kochałem naszego nowego piekarza”, mówi Nelson, ” a oni kochali nas. Wszystko wydawało się wspaniałe.”

dopóki Daisy Cakes nie wylądował na QVC. Wtedy to Piekarnia produkcyjna, której Nelson używał do tworzenia swoich towarów, zwolniła ich jako klientów, ponieważ piekarnia sprzedawała własne ciasta na QVC. „Teraz byliśmy konkurencją”, mówi Nelson. Z Pomocą Corcorana Nelson zlokalizował kolejną piekarnię produkcyjną, tę w Bronksie w Nowym Jorku. Współpracowali z pobliskim domem spełniającym wymagania QVC na Long Island. „Wydawało się, że to idealna konfiguracja”, mówi Nelson. „Byłem pewien, że tym razem wszystko pięknie się ułoży.”

Kiedy Nelson pojawił się na QVC w listopadzie 30.01.2011, spis 5000 ciastek Daisy wyprzedał się w osiem minut, a sieć sklepów domowych poprosiła Nelsona o powrót w ciągu kilku tygodni. Bingo, prawda?

nie tak szybko. „Skończyły nam się pieniądze”, mówi Nelson. „Byliśmy spłukani.”To dlatego, że podczas gdy Nelson zatopił gotówkę w zapasy do pieczenia, aby stworzyć zapasy dla QVC, minęło 60 dni, zanim sieć je zapłaciła. Co gorsza, pracowity sezon wakacyjny spadał w samym środku tej luki w przepływach pieniężnych. „Zbyt szybko urosliśmy”, mówi Nelson, w pułapkę, w którą wpadło wiele młodych firm.

zapakowany w gotówkę Nelson musiał pożyczyć 50 000 dolarów od przyjaciela i członka rodziny, aby kupić składniki na realizację świątecznych zamówień. „W całym moim życiu, to jest najbardziej zdesperowany, jaki kiedykolwiek byłem i wszystko, o czym mogłem myśleć, to robienie czegokolwiek, aby utrzymać biznes przez co najmniej kilka miesięcy, aż będę mógł wymyślić coś innego”, mówi Nelson. „I była to jedna z najgorszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjąłem w całym moim życiu.”

Nelsonowi udało się pokonać ten kryzys tylko po to, by trafić go innym. Jakość ciast, które produkowała piekarnia Bronx, była ponura, zarówno pod względem wyglądu, jak i smaku. Kiedy klienci narzekali, Nelson wysyłał im zastępczy tort i, w ramach przeprosin, drugi darmowy tort, ale sprzedaż spadła o 50 procent.

podobne: 11 sposobów, w jaki mistrzowie Przedsiębiorczości uszczęśliwiają niezadowolonych klientów

Latem 2012 roku Nelson zwrócił się do kolejnej dużej piekarni, tej w Nashville w stanie Tennessee i dwóch centrów logistycznych, jednego w Maryland, gdzie wysyłane są ciasta na wschód od Mississippi, a drugiego w Kansas City w stanie Missouri, gdzie wysyłane są ciasta na Środkowy Zachód i zachód. Następnie, na początku 2013 roku, ogromne zamówienie na 6500 ciast zostało zepsute przez sugar bloom—brzydkie skrystalizowane plamy. Nelson mówi, że cios był katastrofalny, powodując stratę $150,000 w zapasach i $ 310,000 w sprzedaży.

Corcoran wiedział, co będzie dalej: Przenieś produkcję z powrotem do Pauline i do piekarni, którą ojciec Nelsona zbudował dla niej wiele lat wcześniej. „Większe nie zawsze jest lepsze” – mówi Nelson. „Jesteśmy małą firmą, a każde ciasto jest ręcznie pakowane i pakowane ręcznie. To praca z miłości, a objętość nie zmniejsza kosztów przyrządzania każdego ciasta.”

” chcemy, aby nasi klienci kochali każdą rzecz w naszych ciastach—od smaku po opakowanie—i mieli doświadczenie z przewracaniem oczu z powrotem do głowy, gdy biorą pierwszy kęs.”

dzisiaj Daisy Cakes wychodzi około 20 000 ciast rocznie, co trafia w sedno ich siedmiu piekarników i sześciu pełnoetatowych pracowników, oprócz Nelsona i jej 83-letniej mamy, która od początku była częścią biznesu. Niedawno wprowadzili minikiny, 8-uncjowe ciasta sprzedawane w słoikach, które zostały dobrze przyjęte. Nelson ma nową książkę kucharską, która ukaże się na początku 2018 roku i zaczyna myśleć, że franchising Daisy cake bake shops może być solidną drogą do rozwoju. „Ciasta muszą być wypiekane dokładnie tak, jak je u nas w Pauline”, mówi, ” a to wymaga miłości, pasji i przestrzegania bardzo, bardzo surowych zasad.”

Related: 6 rzeczy, które chcesz, aby Twoi klienci mówili o Twojej firmie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.